Donald Tusk spotkał się z rodziną Wandy Gawron w Strzałkowie koło Radomska. Szef rządu przyjął zaproszenie, które w grudniu przysłały do niego podopieczne pani Wandy. Kobieta prowadzi rodzinę zastępczą.

Po zakończeniu wizyty, Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że jest pełen uznania dla osób, które decydują się opiekować dziećmi, które nie mają rodziców. "Chyba nie ma piękniejszego daru, niż poświęcenie swojego życia, swojego czasu, aby dać dzieciom, które są pozbawione rodziny, nową rodzinę" - mówił premier.

Donald Tusk zapewnił, że jego gospodarskie wizyty w małych miejscowościach nie mają związku z jego kampanią wizerunkową. Szef rządu podkreślił, że dla wielu komentatorów wszystko co robi jest zabiegiem PR-owym, dlatego nie przejmuje się krytycznymi komentarzami. Zapowiedział, że dopóki dla ludzi, których odwiedza jest to ważne, będzie to robił nadal. Premier nie obiecuje, że odpowie na każde zaproszenie, ale podobnych spotkań jak dzisiejsze będzie więcej. Obecnie do Kancelarii przysłano około kilkuset zaproszeń, dlatego niemożliwe jest odwiedzenie każdego. Premier Tusk zapowiada, że w najbliższym czasie - zwłaszcza w weekendy - można spodziewać się kolejnych wizyt u małych przedsiębiorców oraz rodzin.

W ramach podróży po Polsce wczoraj premier odwiedził zakład Przetwórstwa Warzyw i Owoców "Korkus" i przedsiębiorstwo produkcyjno-handlowe "Frubex-Bis" w Pajęcznie w województwie łódzkim.