Hanna Gronkiewicz-Waltz jako prezydent stolicy popełnia sporo błędów, jednak referendum nie jest konieczne. Tak w "Salonie Politycznym Trójki" przekonywał wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich.

Poseł SLD mówił, że za rok mają się odbyć wybory stołecznych władz, dlatego wcześniejsze działania, w celu odwołania pani prezydent nie są potrzebne. Jednak gość "Trójki" zaznaczył, że oficjalne stanowisko wobec referendum w Warszawie podejmą stołeczne władze Sojuszu.

Jerzy Wenderlich dodał, że gdyby w stolicy doszło do wcześniejszych wyborów, to SLD ma listę nazwisk osób, które - jak twierdzi - "świetnie nadawałyby się" na stanowisko prezydenta. Poseł SLD nie chciał jednak wymienić konkretnych kandydatów.

Wniosek o referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz przygotowała Warszawska Wspólnota Samorządowa Piotra Guziała. Akcja zbierania podpisów była prowadzona pod hasłem "Warszawy nie stać na Hannę Gronkiewicz-Waltz!". Samorządowcy zarzucają prezydent Warszawy: ogromne podwyżki cen biletów i jednoczesne cięcia w komunikacji miejskiej, cięcia w oświacie, skandalicznie wysokie stawki za wywóz śmieci - kilkakrotnie wyższe niż w innych miastach.