Janusz Palikot w "Kropce nad i" powiedział, że gdyby był premierem, stworzyłby powszechny spis faszystów. Po prostu identyfikowałbym tych ludzi, gnębił bym ich, nękał ich, nawiedzał ich kontrolami. - zaznaczył polityk w w TVN24.

Janusz Palikot ma radykalny pomysł na walkę z przestępstwami na tle rasistowskim. Jednym ze sposobów jest wyraźne zaznaczenie: "ten człowiek, na tym osiedlu, w tym domu, jest faszystą". "Kiedy ktoś wznosi hasła faszystowskie, powinien ponieść konsekwencje bycia faszystą. Taka wywieszka powinna wisieć na domu Brauna i innych tego typu ludzi" - mówił Palikot w TVN24.

Dodał, że jako społeczeństwo nie możemy pozwolić, żeby faszyści zastraszyli nas na ulicy. "Po prostu identyfikowałbym tych ludzi, gnębił bym ich, nękał ich, nawiedzał ich kontrolami. Wzywamy ich do prokuratury, przesłuchujemy, pytamy czy dali tego typu wypowiedzi, dokumentujemy. Oni muszą czuć oddech na plecach wymiaru sprawiedliwości, wiedzieć, że nie jest bezkarne to co robią" - podkreślił Palikot w TVN24.

Polityk zaznaczył też, że Polska konstytucja zabrania promocji faszyzmu, powinniśmy więc "egzekwować to, co jest w polskim prawie".

Palikot już wcześniej mówił, że "nie możemy oddać polskich miast i ulic w ręce faszystów". Było to po tym, jak narodowcy próbowali nie dopuścić do wykładu profesora Zygmunta Baumana we Wrocławiu. Od pół roku alarmuję komendanta głównego policji i lokalnych komendantów policji, że na wszystkich spotkaniach Ruchu Palikota są faszyści – mówił polityk w audycji „Gość Radia ZET”.

Polityk skrytykował wtedy między innymi prawicę za bronienie narodowców po akcji na wykładzie Baumana. "Prawica w ten sposób otwiera furtkę przed wkroczeniem właśnie nacjonalizmu i neofaszyzmu do centrum polskiej sceny politycznej. Oni, żeby pozyskać kolejne dwa, trzy czy cztery procent ludzi tak myślących wciągają ich do środka sceny politycznej. Niestety zaczął to prezydent Komorowski kwiatami pod pomnikiem Dmowskiego, a teraz ta furtka jest coraz szerzej otwierana" – ocenił lider RP.

"Za rok, tak jak w Budapeszcie dzisiaj, po polskich ulicach będą maszerowali ludzie w neofaszystowskich mundurach" – ostrzegał Palikot w Radiu ZET.