P.o. dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich Jerzy Halbersztadt zrezygnował ze stanowiska. W jego ocenie, resort kultury skazuje muzeum na wegetację, nie przekazując odpowiednich środków finansowych. Resort nie widzi zagrożenia dla funkcjonowania muzeum.

Halbersztadt powiedział na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie, że prowadzone przez niego muzeum od kilku lat miało trudności w uzyskaniu funduszy publicznych pozwalających przygotować je do otwarcia i finansować bieżącą działalność. Jak wyjaśnił, m.in. z tego powodu zrezygnował ze stanowiska p.o. dyrektora muzeum. "Dziś podpisałem i wysłałem stosowne pisma skierowane do ministra kultury, prezydent Warszawy i przewodniczącego zarządu stowarzyszenia Żydowskiego Instytutu Historycznego" - powiedział.

Podkreślił, że zgodnie z zawartą umową z MKiDN finansowanie jest domeną m.in. resortu kultury. "Muzeum otrzymuje z ministerstwa 1,3 mln zł rocznie (2,6 mln zł ze wszystkich źródeł publicznych), podczas gdy inne podobne projekty w mniej zaawansowanej fazie rozwoju otrzymują wielokrotnie więcej, np. Europejskie Centrum Solidarności. W ostatnich dwóch latach otrzymywało ono od 28 do 30 mln zł rocznie" - powiedział Halbersztadt.

Jak zauważył, od kilku tygodni pojawiały się informacje o braku porozumienia w sprawie przyszłości muzeum. "Budowa gmachu wspaniale trwa na Muranowie, ale muzeum jako instytucja ciągle natyka się na rozmaite bariery. Na tym tle pojawiły się także informacje o dyskusjach na temat zmiany dyrektora. Najważniejszym tematem i powodem tych sporów jest kwestia finansowania muzeum. Nie - finansowanie budowy, bo ta jest w pełni zapewniona dzięki decyzjom rządu i miasta Warszawy, ale finansowania muzeum jako powstającej instytucji, zespołu, przygotowania się do otwarcia budynku" - powiedział Halbersztadt.

Podkreślił, że od wielu miesięcy, a nawet od wielu lat "trwa pod tym względem spór i korespondencja z ministerstwem kultury, które nie przeznaczyło na ten projekt żadnych środków, które pozwoliłyby się przygotować do przyszłorocznego przejęcia gmachu muzeum, a w kwietniu 2013 roku - do jego otwarcia". "Zacząłem mówić o tym publicznie kilkanaście dni temu i wtedy, pod wpływem reakcji różnych zainteresowanych losem muzeum środowisk, otrzymałem informację, że MKiDN wreszcie podejmie decyzję o podniesieniu dotacji dla muzeum. Jednak kilka dni temu otrzymałem decyzję o wysokości dotacji na rok 2012; z dokumentów wynikało, że muzeum, które dotąd otrzymywało 1,3 mln zł rocznie na swoje funkcjonowanie, od roku 2012 otrzyma wyższą dotację w wysokości 2,5 mln zł" - powiedział.

"Klucz do rozwiązania tej sytuacji jest w rękach ministra kultury"

W opinii Halbersztadta, przejęcie budynku w połowie 2012 roku i koszty jego utrzymania w II połowie roku wyniosą ok. 3 mln zł. "Zatem cały wzrost budżetu, który jest w tej chwili dopiero zapowiadany, nie wystarczyłby nawet na przejęcie kosztów utrzymania tego budynku. Ministerstwo kultury konsekwentnie skazuje muzeum na wegetację z powodu braków środków finansowych pozwalających zbudować zespół, przygotować działalność programową, rozwinąć ją i przejąć budynek w roku 2012" - ocenił.

Przyznał, że "fundusze muzeum pochodzą nie tylko od ministra kultury, ale taka jest procedura, że w momencie kiedy minister kultury podejmuje swoją decyzję - inni organizatorzy muzeum: miasto Warszawa i Stowarzyszenie ŻIH, muszą się proporcjonalnie do niej dostosować". "Klucz do rozwiązania tej sytuacji jest w rękach ministra kultury" - podkreślił.

Decyzja o tym, kto zastąpi Halbersztadta należy do organizatorów muzeum. "MKiDN, m.st. Warszawa i ŻIH muszą się porozumieć. Były sygnały o powołaniu tymczasowo na to stanowisko pani Agnieszki Rudzińskiej-Rytel, mojej dotychczasowej zastępczyni (...). Wydaje mi się, że to propozycja, która pod każdym względem zapewnia kontynuowanie i ciągłość prac w zespole. To, co mnie niepokoi, to tymczasowość tego rodzaju nominacji" - zaakcentował. Pytany o to, czy uda się utrzymać planowany aktualnie termin otwarcia muzeum w zaistniałej sytuacji, Halbersztadt odparł: "Wydaje się, że to jest bardzo trudne, nie jestem pewny czy uda się to w 100 proc., ale muzeum jako budynek z zasadniczą częścią planowanej w nim wystawy (...) może być i powinno być otwarte w kwietniu 2013 r.".

Kilka godzin przed konferencją prasową w Warszawie odbyło się spotkanie wiceministra kultury Piotra Żuchowskiego z przedstawicielami Komitetu Wspierania Budowy Muzeum Historii Żydów Polskich. "Wiceminister kultury Piotr Żuchowski przyznał podczas dyskusji, że obecny budżet muzeum nie pozwala myśleć o rozpoczęciu działania tej placówki, ale nie zaproponował żadnych konkretnych środków, ani nie zapowiedział takich działań w najbliższej przyszłości" - podkreślił Halbersztadt.

"Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie widzi zagrożenia dla funkcjonowania Muzeum w roku 2012"

Jak powiedział PAP przewodniczący Komitetu Wspierania Budowy MHŻP Marcin Święcicki, podczas spotkania z wiceministrem Żuchowskim "dokonano przeglądu stanu prac nad muzeum". "Wyraziliśmy zaniepokojenie w sprawie dość niskich środków przeznaczanych na bieżącą działalność muzeum oraz na jego działalność w przyszłym roku, gdy już nastąpi odbiór gmachu i jego stopniowe zagospodarowywanie (...). Minister Żuchowski powiedział, że doskonale sobie zdaje sprawę z tych potrzeb muzeum i zapewnił nas, że znajdzie, mimo trudnej sytuacji finansowej, odpowiednie rozwiązania" - powiedział Święcicki, który dwa tygodnie temu zaapelował do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego "o roztropność i rozwagę" przy podejmowaniu decyzji w sprawie dokończenia prac nad projektem Muzeum Historii Żydów Polskich.

Święcicki pytany o rezygnację Halbersztadta, powiedział, że dla reprezentowanego przez niego komitetu najistotniejsze jest to, by jak najszybciej rozwiązać problem tymczasowości władz muzeum. "Taka tymczasowość źle działa na funkcjonowanie muzeum" - podkreślił. "Oczekujemy w tej chwili na decyzję, którą podejmą: ministerstwo kultury, władze Warszawy i Żydowski Instytut Historyczny. Współpraca między tymi trzema podmiotami jest tutaj niezwykle ważna" - dodał Święcicki.

Jerzemu Halbersztadtowi kilka miesięcy temu skończyła się kadencja dyrektora. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wystąpiła do szefa resortu kultury o zgodę na powołanie Agnieszki Rudzińskiej-Rytel na stanowisko pełniącej obowiązki dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich. Minister kultury Bogdan Zdrojewski nie zgłosił zastrzeżeń.

"Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie widzi zagrożenia dla funkcjonowania Muzeum w roku 2012" - napisał w przesłanym PAP komunikacie rzecznik ministra kultury Maciej Babczyński. Zwrócił uwagę, że "wielkość dotacji dla muzeum na rok 2012 została określona na podstawie wstępnych limitów budżetowych ustalonych przez ministra finansów". "Po podpisaniu ustawy budżetowej w roku 2012 minister kultury w zależności od potrzeb zgłoszonych przez muzeum może podjąć decyzję o zwiększeniu wstępnej kwoty budżetu" - poinformował Babczyński.

Odniósł się także do dokonanych przez Halbersztadta porównań budżetu MHŻP i innych instytucji m.in. ECS. "W przypadku ECS były to dotacje celowe związane z organizacją obchodów rocznic 4 czerwca w 2009 oraz rocznicy Solidarności w 2010 r. Środki te nie były przeznaczone na działalność bieżącą czy rozwój samej instytucji" - podkreślił Babczyński.