Skumulowanie tegorocznych ferii do dwóch tygodni to duży błąd; apeluję o zmianę tej decyzji i wydłużenie ferii do 8 tygodni - napisał w liście do premiera szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że swój apel kieruje w imieniu tysięcy "stojących na skraju bankructwa firm".

W liście do Mateusza Morawieckiego, wysłanym w czwartek, lider PSL zaznaczył, że ze zdziwieniem przyjął, iż tegoroczne ferie będą skumulowane do dwóch tygodni. "Uważam, że to duży błąd. Apelują do Pana o zmianę tej decyzji. Jeszcze nie jest na to za późno" - oświadczył w liście do szefa rządu Kosiniak-Kamysz.

Lider ludowców podkreślił, że nie ma dnia, by nie interweniowali u niego przedstawiciel szeroko rozumianej branży turystycznej. "To tysiące, stojących dzisiaj na skraju bankructwa, firm. Nie chodzi tylko o właścicieli hoteli i pensjonatów, albowiem turystyka to system naczyń połączonych. To również pralnie, gastronomia, przewodnicy turystyczni, biura podróży i wiele innych. Wszyscy zwracają się z apelem o wydłużenie ferii zimowych" - podkreślił prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Kosiniak-Kamysz wskazał w liście do szefa rządu, że badania wskazują, iż źródłem transmisji wirusa były głównie szkoły, a nie turyści, nie hotele czy pensjonaty. "Rozumiem warunki, w których przyszło nam wszystkim działać. Nie ma tutaj rozwiązań idealnych, ale każdą niewłaściwą decyzję można zmienić. Przykładów nie trzeba daleko szukać. U naszych południowych sąsiadów ferie będą trwały ponad miesiąc" - napisał Kosiniak-Kamysz.

W imieniu branży turystycznej i Koalicji Polskiej lider PSL zwrócił się z apelem do premiera o wydłużenie ferii do ośmiu tygodni, o wprowadzenie testów na koronawirusa dla pracowników i klientów hoteli oraz określenie jasnych reguł dla funkcjonowania turystyki. Funkcjonowania, a nie wegetowania i skazywania całej branży na gospodarczą śmierć" - oświadczył w liście lider ludowców.

Zaznaczył, że rejony takie jak m.in. jego rodzinna Małopolska znalazły się w czerwonej strefie już w sierpniu "i nie mają możliwości jakiegokolwiek zarobku od wielu miesięcy".

Zwrócił uwagę, że w czasie pandemii niezwykle ważne jest zdrowie psychiczne. Dodał, że Polacy tęsknią za normalnością, za kontaktem z przyrodą i oderwaniem się od ekranów komputerów.

"Jeżeli nie zmieni Pan tej bezzasadnej decyzji, będzie to skutkowało szerzeniem się szarej strefy i dalszym obchodzeniem przepisów. Panie Premierze - działajmy, póki jeszcze nie jest za późno" - wezwał Kosiniak-Kamysz.

W obecnym roku szkolnym ferie zimowe nie będą w czterech terminach (różnych dla różnych województw) między połową stycznia a końcem lutego, lecz w jednym terminie dla wszystkich uczniów, zaraz po przerwie świątecznej, czyli od 4 do 17 stycznia. W środę premier Mateusz Morawiecki powiedział, że decyzje dotyczące świąt i ferii "są nieodwołalne".(PAP)

autor: Marzena Kozłowska