Nie możemy pozwolić na dyktaturę lewicowo-liberalną i lewacką na polskich uczelniach – powiedział w czwartek na antenie Radia Poznań minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Szef resortu edukacji i nauki był pytany w Radiu Poznań m.in. o sprawę sędziego TK Justyna Piskorskiego, który jest kierownikiem Zakładu Prawa Karnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (UAM). Według mediów po ubiegłotygodniowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji Piskorski został poproszony przez współpracowników z uczelni o rezygnację z kierowania zakładem.

Czarnek określił wezwanie pracowników UAM jako absolutnie skandaliczne. "Tylko z tego powodu, że sędzia będący pracownikiem uniwersytetu orzekł w sprawie zgodnie ze swoim sumieniem i swoją wiedzą prawniczą, a że jest to jeszcze dodatkowo zgodne ze światopoglądem chrześcijańskim, z tego powodu miałby ustępować ze stanowiska pod presją środowiska – nad tym trzeba zapanować, bo nie możemy pozwolić na dyktaturę lewicowo-liberalną i lewacką na polskich uczelniach" – powiedział.

Dodał, że wezwanie pracowników UAM do odejścia sędziego Piskorskiego to "wystąpienie przeciwko zasadzie niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów".

"To jest już przykład nie tylko pogwałcenia konstytucyjnych zasad w Polsce, ale to jest już kolejny przykład swego rodzaju dyktatury światopoglądu lewicowo-liberalnego na polskich uczelniach" – zaznaczył.

Czarnek odniósł się również do poniedziałkowego oświadczenia rektorki UAM prof. Bogumiły Kaniewskiej, która oceniła ubiegłotygodniowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego jako ograniczający prawa kobiet i rujnujący społeczny kompromis w sprawie aborcji.

"Cieszę się, że pani rektor przynajmniej zaznaczyła, że jest to jej prywatne stanowisko, a nie stanowisko uczelni" – powiedział minister.

"Chrześcijanie również mają swoje prawa. My też płacimy podatki, z tych podatków też są utrzymywane te uczelnie i też mamy prawo do wyrażania swoich poglądów. Skoro pani rektor może wyrażać swoje poglądy, które są całkowicie sprzeczne z naszymi (…), to my, chrześcijanie, też możemy działać zgodnie z naszym światopoglądem i wyrażać nasze argumenty zgodne z naszym światopoglądem w przestrzeni publicznej, w tym również na uniwersytetach" – podkreślił minister.

Szef resortu edukacji i nauki powiedział, że rozmawiał w czwartek z rektor UAM podczas cotygodniowego spotkania w sprawie walki z pandemią.

"Przede wszystkim powinniśmy podejmować takie decyzje i takie oświadczenia, które nie dolewają oliwy do ognia, ale przede wszystkim gaszą to co jest" – zaznaczył.

Podkreślił, że masowe protesty mogą spowodować gwałtowny wzrost liczby zarażeń SARS-CoV-2 w kraju.