Dzięki danym z czarnych skrzynek An-26, który rozbił się 25 września w obwodzie charkowskim na Ukrainie, zrekonstruowano przebieg rejsu i ustalono treść rozmów na pokładzie - poinformował ukraiński wicepremier Ołeh Uruskyj. Były problemy techniczne i błędy - dodał.

Wicepremier przekazał, że ustalono treść rozmów między członkami załogi oraz z kontrolerami lotów. Poinformował, że doszło do poważnych naruszeń, zarówno jeśli chodzi o wykonywanie zadań lotniczych, jak i organizację przelotów.

Ustalono, że doszło do awarii jednego z bloków systemu sterowania silnikiem, co spowodowało niestandardowe działanie lewego silnika - napisał Uruskyj, przewodniczący rządowej komisji ds. katastrofy An-26, w której zginęło 26 osób.

Jak dodał, ministerstwo obrony powinno zakończyć wewnętrzne dochodzenie 12 października.

Samolot wojskowy An-26 rozbił się podczas lądowania w pobliżu drogi pod miastem Czuhujiw. Na pokładzie było 20 słuchaczy Charkowskiego Narodowego Uniwersytetu Sił Powietrznych Ukrainy i siedmiu oficerów. Na miejscu tragedii znaleziono łącznie 25 ciał, jedna osoba zmarła w szpitalu, a jedna została ranna. Był to lot szkoleniowy.

We wtorek w Charkowie odbyło się uroczyste pożegnanie 25 ofiar katastrofy.

Państwowe Biuro Śledcze Ukrainy poinformowało, że badane są cztery wersje katastrofy: niesprawność techniczna samolotu, nieodpowiednie wykonanie obowiązków przez załogę, nieodpowiednie wykonanie obowiązków przez kontrolerów, nieodpowiednia obsługa techniczna samolotu i przygotowanie do rejsu.

Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)