Bruksela, Belgia. Theresa May odniosła się do słów Donalda Tuska, który oświadczył, że "zastanawiał się, jak wygląda specjalne miejsce w piekle dla tych, którzy promowali brexit bez choćby szkicu planu tego, jak go bezpiecznie przeprowadzić”. Premier Wielkiej Brytanii poinformowała, że „zwróciła uwagę” szefowi Rady Europejskiej, że „język, jakiego użył, nie ułatwia sprawy i spowodował powszechną konsternację w Wielkiej Brytanii”.

Reporterka pytała, nawiązując do porównania użytego przez Tuska, czy obecnie szefowa brytyjskiego rządu „znalazła w swego rodzaju czyśćcu”. Premier Wielkiej Brytanii zaprzeczyła i podkreśliła, że Bruksela i Londyn powinny się obecnie skupić na kształtowaniu wzajemnych relacji w okresie po odłączeniu się Wielkiej Brytanii od UE.

Trwa ładowanie wpisu