Apel posłów do TK o niezwłoczne wyznaczenie terminu rozprawy ws. aborcji z powodu wad genetycznych był niepotrzebny, Trybunał Konstytucyjny jest niezależny i powinien działać w takim trybie, w jakim sobie zaplanuje - ocenił marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

W ubiegłym tygodniu portal Onet.pl podał informację, że 79 posłów PiS zwróciło się z apelem do prezes TK Julii Przyłębskiej o niezwłoczne wyznaczenie terminu rozprawy ws. aborcji z powodu wad genetycznych. Apel jest pokłosiem wniosku ws. konstytucyjności przepisów dopuszczających aborcję ze względu na ciężkie wady płodu, złożonego do TK w październiku ubiegłego roku, pod którym podpisało się ponad 100 posłów z kilku środowisk politycznych: PiS, klubu Kukiz'15, koła Wolni i Solidarni oraz posłowie niezrzeszeni.

Pytany o tę kwestię w czwartek w Radiu Zet Karczewski podkreślił, że "Trybunał Konstytucyjny jest niezależny i powinien działać w takim trybie, w jakim sobie zaplanuje". Jego zdaniem nacisk w tej sprawie w postaci apelu był "niepotrzebny". "Mojego podpisu tam nie było" - podkreślił.

Jak dodał, nie wie, czy do końca kadencji dojdzie do zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych.

Także rzeczniczka PiS Beata Mazurek podkreśliła w rozmowie z PAP, że rozpatrzenie wniosku jest decyzją TK, a nie parlamentarzystów. "To jest Trybunał Konstytucyjny, a nie instytucja partyjna i nie jest rolą parlamentarzystów naciskanie na Trybunał Konstytucyjny" - powiedziała rzeczniczka partii.(PAP)