PiS tak jak każda partia podsumowywuje kampanię i wyciąga wnioski; wszystkie analizy i podsumowania będą miały miejsce po drugiej turze kampanii - powiedział we wtorek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

Dworczyk w Polsat News mówił m.in. o kampanii kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy Patryka Jakiego. Według sondażu IPSOS dla TVN, Polsat i TVP opublikowanego w niedzielę wieczorem, w pierwszej turze wyborów na prezydenta stolicy z wynikiem 54,1 proc. wygrał Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska). Patryk Jaki uzyskał drugi wynik - 30,9 procent.

"Patryk Jaki przeprowadził świetną kampanię w Warszawie. Nie przypominam sobie drugiego kandydata, który by z taką energią i determinacją walczył o miasto. Nie udało się. Trzeba przeanalizować tę kampanię, wyciągnąć wnioski na przyszłość. Natomiast absolutny szacunek należy się Patrykowi Jakiemu, i za klasę - bo przypomnijmy - podziękował i pogratulował Rafałowi Trzaskowskiemu, i za energie i pracę, którą włożył w kampanię" - powiedział szef kancelarii premiera. "Tak jak każda partia Prawo i Sprawiedliwość podsumowywuje kampanię i wyciąga wnioski na przyszłość" - zaznaczył.

Pytany o podsumowanie kampanii w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powiedział: "My też oczywiście będziemy musieli przeanalizować te wszystkie działania, które w naszym przekonaniu były skuteczne, i te, które nie były efektywne, by w rozpoczynającym się maratonie kampanijnym wykorzystać wnioski z mijającej kampanii". Dopytywany czy już są pierwsze wnioski, odpowiedział: "Takich wniosków na razie nie ma, zresztą jest druga tura".

"Mogę powiedzieć o pewnym rozżaleniu, które noszę w sobie i to rozżalenie dotyczy całej kampanii, a raczej tonu, który został narzucony przez Platformę Obywatelską. Krótko mówiąc w mojej ocenie, bo to subiektywna ocena (...), nie było szans na merytoryczną dyskusję, co chwila były takie elementy brudnej, agresywnej kampanii, kolejne akcje bilbordowe, kolejne atakujące wypowiedzi (...), te porównania do insektów, do szarańczy ze strony polityków opozycji, to przyzna pan budzi najgorsze skojarzenia" - powiedział, odnosząc się do kampanii wyborczej. "Jeżeli lider partii opozycyjnej mówi, że prezydent nie jest osobą, której należy się szacunek (...), jeżeli porównuje członków Prawa i Sprawiedliwości do szarańczy, jest w tym tyle agresji i próby dehumanizacji przeciwników politycznych i budzi najgorsze skojarzenia" - dodał.

Na uwagę, że można również ze strony PiS były podobne porównania, odpowiedział, że "agresja budzi agresję". "Dlatego mówię o takim rozżaleniu, które jest we mnie, bo chciałbym, żeby kampania była merytoryczna, żebyśmy dyskutowali na argumenty" - wyjaśnił Dworczyk.

Zaznaczył, że "agresja rodzi agresję" i to nie jest tak, że "jesteśmy bez skazy, każdy powinien się tutaj uderzyć w pierś". "Natomiast proszę zwrócić uwagę na pierwsze akcenty tej kampanii: z naszej strony - konwencja w Sandomierzu, przedstawienie programu dla wsi, pewne konkretne propozycje, z drugiej strony akcja bilbordowa Platformy Obywatelskiej oczerniająca Prawo i Sprawiedliwość" - powiedział.

Przyznał, że PiS jest zadowolone z wyniku wyborów do sejmików. "To jest historycznie najlepszy wynik, jeśli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość i drugi w ogóle w historii wynik, jeśli chodzi o wyniki do sejmików, tylko AWS był lepszy, poprawiliśmy swoje notowania względem roku 2014 - Platforma Obywatelska mimo połączenia z Nowoczesną zanotowała spadek. Jesteśmy zadowoleni, ale zawsze chcielibyśmy oczywiście mieć jeszcze skuteczniejszą formę dotarcia do naszych wyborców i lepsze kanały komunikacyjne" - powiedział Dworczyk. "Tak jak powiedziałem: wszystkie analizy i podsumowania pewnie będą miały miejsce po drugiej turze" - dodał.

Szef kancelarii premiera pytany był także o poniedziałkowy wpis na Twitterze posłanki Krystyny Pawłowicz (PiS). Brzmi on: "A teraz jednak CZAS NA MEDIA ! Moim zd. OPCJA ZERO na rynku RTV ! Odbudowa przez WYGASZENiE WSZYSTKICH wydanych KONCESJI rtv i budowa rynku na zasadach UE,takich,jak obowiązują np w Niemczech. Repolonizacja i ucywilizowanie ! Dość zewn partii TVN czy onet !". Dworczyk pytany był, czy toczą się jakieś prace, "żeby wykonać opcję zero na rynku mediów". "Twitter i media społecznościowe to jest takie miejsce, gdzie dużo emocjonalnych nie zawsze przemyślanych wpisów się pojawia. Według mojej wiedzy nie ma żadnych prac na pewno w rządzie, jeśli chodzi o Radę Ministrów, Stały Komitet Rady Ministrów, nie ma żadnych prac nad ustawą" - powiedział Dworczyk.

Zaznaczył, że nie zna wpisu Pawłowicz, jednocześnie ocenił, że ma on charakter zwrócenia uwagi na "rzeczywisty problem zaangażowania w tę kampanię ponad standardowego niektórych mediów". "Jeżeli w ostatnim tygodniu kampanii czy w ciągu ostatnich dwóch tygodni kampanii kilka tytułów ewidentnie atakuje i jest to bardzo precyzyjny, przemyślany i skoordynowany atak na prezesa Rady Ministrów, to trudno sobie nie zadawać pytania i nie analizować, dlaczego tak się stało" - powiedział Dworczyk.