Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif odrzucił w czwartek kondolencje przesłane przez prezydenta USA Donalda Trumpa po środowych zamachach terrorystycznych w Teheranie. Stanowisko Białego Domu nazwał "odrażającym".

"Odrażające stanowisko Białego Domu i sankcje amerykańskiego Senatu, gdy Irańczycy walczą z terrorystami wspieranymi przez USA. Odrzucamy takie deklaracje przyjaźni" - oświadczył za pośrednictwem Twittera Zarif.

W środę Trump zapewnił o modlitwie za ofiary ataków w Teheranie. Dodał jednak, że "państwa sponsorujące terroryzm mogą paść ofiarą zła, które promują".

Amerykański Senat ma w tym tygodniu głosować nad sankcjami dotyczącymi irańskiego programu rakiet balistycznych.

Co najmniej 13 osób zginęło, a 43 zostały ranne w przeprowadzonych w środę zamachach na parlament Iranu oraz mauzoleum ajatollaha Chomeiniego w Teheranie.

Do ataków przyznało się Państwo Islamskie, o czym poinformowała powiązana z tą organizacją propagandowa agencja Amak. Irańska Gwardia Rewolucyjna wydała komunikat, w którym twierdzi, że za zamachami stoi Arabia Saudyjska oraz USA.