Spotkanie z amerykańskim sekretarzem stanu Rexem Tillersonem, który będzie 12 kwietnia w Moskwie, nie figuruje obecnie w grafiku prezydenta Władimira Putina - powiadomił w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

"Żadnych spotkań nie zapowiadaliśmy i na razie w grafiku prezydenta spotkania z Tillersonem nie ma" - odpowiedział Pieskow, pytany o taką ewentualność przez dziennikarzy.

Oznajmił, że Tillerson będzie rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Zapewnił, że jeśli spotkanie z Tillersonem pojawi się w harmonogramie Putina, to dziennikarze zostaną o tym poinformowani.

Tillerson ma być z wizytą w Moskwie w dniach 11-12 kwietnia. Na początku kwietnia rosyjskie MSZ wśród tematów planowanych rozmów rosyjsko-amerykańskich wymieniał walkę z IS w Syrii. Wcześniej o wspólnej z USA walce z terroryzmem jako temacie rozmów z Tillersonem wspominał Putin. Zapowiadał wówczas, że jeśli Tillerson odwiedzi Moskwę, to się z nim spotka.

Rosyjska sekcja rozgłośni Głos Ameryki poinformowała w poniedziałek, że poprzedniego dnia z planu wizyty Tillersona w Moskwie zniknęło spotkanie z prezydentem Rosji.

Źródło to przypomina, że do wizyty Tillersona dochodzi w kilka dni po ostrzelaniu przez USA pociskami manewrującymi syryjskiego lotniska w odwecie za atak chemiczny, o który Waszyngton oskarżył prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Rosja potępiła działania USA. Poparcie dla ataku USA w Syrii wyraziły m.in. Wielka Brytania, Francja, Izrael, Arabia Saudyjska i Japonia. Potępił go - prócz Rosji - Iran.

Komentując w poniedziałek akcję USA w Syrii, Pieskow oświadczył, że Waszyngton pokazał tym całkowity brak chęci do współdziałania w Syrii i do uwzględniania interesów innych.

Pieskow zwrócił uwagę, że powtarzanie jak mantry apeli o ustąpienie prezydenta Asada nie przybliża nikogo do politycznego uregulowania sytuacji w Syrii i że jedynym możliwym wariantem jest kontynuowanie żmudnej pracy: rozmów pokojowych w Genewie i Astanie.