Moreno, wiceprezydent w latach 2007-2013, jest kandydatem lewicowego sojuszu AP (Alianza PAIS) obiecującego wyborcom kontynuację programu "socjalizmu XXI wieku" Rafaela Correi, który kończy po dziesięciu latach swój trzeci mandat prezydencki.
Moreno jako polityk budzi sympatię wyborców wyważonym i koncyliacyjnym wobec przeciwników, a przyjacielskim w stosunku do otoczenia sposobem bycia, który kontrastuje z "ostrym" temperamentem jego poprzednika.
Polityk, który wyróżnił się jako rzecznik interesów najmniej uprzywilejowanych warstw ludności, ukończył studia z zakresu administracji publicznej, studiował medycynę oraz psychologię. Opublikował też pracę na temat sytuacji niepełnosprawnych w Ekwadorze, do których sam należy.
W 1988 r. został postrzelony, doznał częściowego paraliżu. Jeśli wygra wybory, stanie się pierwszym prezydentem Ekwadoru poruszającym się na wózku inwalidzkim.
Za działalność na rzecz osób niepełnosprawnych został nominowany w 2012 roku do Pokojowej Nagrody Nobla. W latach 2013-16 był specjalnym wysłannikiem ONZ do spraw niepełnosprawności.
Jest żonaty, ma trójkę dzieci.
Młodszy o dwa lata Guillermo Lasso Mendoza, lider konserwatywnej prawicy, obiecuje zasadniczy zwrot w polityce wewnętrznej. Budzi sympatię zwolenników jako typowy "self-made man". Były bankier i były minister gospodarki za rządów prezydenta Jamila Mahuada podczas ciężkiego kryzysu finansowego, jaki kraj przeżywał w 1999 roku, startuje w wyborach prezydenckich po raz drugi. W 2013 roku przegrał z Correą w pierwszej turze.
Lasso urodził się w najbogatszym mieście kraju i stolicy finansowej Ekwadoru, Guayaquilu na gorącym wybrzeżu Pacyfiku. Zaczął pracować zarobkowo mając 15 lat i doszedł do stanowiska prezesa Banku Guqayquil, które objął przerywając studia na uniwersyteckim wydziale ekonomii.
Polityką zaczął się zajmować w 2012 roku. Żonaty, katolik, ojciec pięciorga dzieci, jest eminentną postacią Opus Dei w Ekwadorze.
Jego program to "Zmiana". Zmiana po dziesięciu latach lewicowych rządów. Obiecuje milion nowych miejsc pracy w ciągu czterech lat i eliminację 14 różnych podatków, aby stworzyć w kraju rodzaj raju podatkowego i otworzyć Ekwador dla zagranicznych inwestycji.
Ameryka Łacińska śledzi wybory w Ekwadorze ze szczególną uwagą: uważane są za sygnał, w jakim kierunku zmierza kontynent po zwrocie w prawo, który nastąpił w Argentynie i Brazylii.
Większość najnowszych sondaży dawała do 22 marca, ostatniego dnia, w których dozwolona była ich publikacja, niewielką przewagę Moreno (52,4 proc. głosów).
Uprawnionych do głosu jest 12,8 miliona Ekwadorczyków.
Rafael Correa złoży urząd w maju, po dziesięciu latach sprawowania władzy prezydenckiej. (PAP)