Odbierając sędziom Trybunału Konstytucyjnego wynagrodzenia i nie zapewniając pieniędzy na podwyżki dla sędziów SN oraz diety dla członków KRS, parlamentarzyści prawdopodobnie naruszyli konstytucję

„Sędziom zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków” – stanowi art. 178 ust. 2 konstytucji. O tym, ile powinni zarabiać sędziowie sądów i trybunałów, rozstrzygają poszczególne ustawy. Z kolei ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1186) wskazuje, że członkom tego ciała za pracę przysługuje dieta. Tymczasem Sejm, bez uprzedniego dokonania zmian w tych regulacjach ustawowych, chce pozbawiać sędziów Sądu Najwyższego podwyżek, członków KRS diet, a orzekającym w TK w ogóle odebrać wynagrodzenie.

Zmienić ustawy uchwalając budżet

– Sejm swoim działaniem narusza przepisy obowiązujących ustaw. Nie jest on władny zmieniać obowiązujących ustaw ustawą budżetową. Gdyby Sejm chciał dokonać zmian w uposażeniach sędziowskich, to powinien rozpocząć od zmiany ustaw, które te kwestie regulują, a następnie nanieść te zmiany na ustawę budżetową, a nie odwrotnie – komentuje dr hab. Jacek Zaleśny, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Posłowie swoją decyzję uzasadniają tym, że nie zamierzają dłużej legitymizować instytucji, które ich zdaniem działają niezgodnie z ustawą zasadniczą.

Niekonstytucyjne zero

Najwięcej kontrowersji wywołuje próba odebrania Trybunałowi Konstytucyjnemu środków na wydatki związane z wynagrodzeniami sędziów TK. W tym celu izba niższa wprowadziła do ustawy budżetowej poprawkę zmniejszającą wydatki przeznaczone na ten cel o nieco ponad 10 mln zł. A to oznacza, że w przyszłym roku TK otrzyma na płace sędziów 0 zł.

Obecnie trwają prace nad budżetem w Senacie. Tymczasem problem braku środków na wynagrodzenia sędziów TK został już podniesiony podczas posiedzenia senackiej komisji praw człowieka i praworządności. Mówił o tym m.in. Bogdan Święczkowski, prezes TK.

– Senat jest izbą refleksji i zadumy, więc prosiłbym bardzo państwa senatorów, żeby pomyśleli, zastanowili się, czy chcecie po raz pierwszy w historii Rzeczpospolitej pozbawić wynagrodzeń legalnie wybranych i wykonujących swoje obowiązki w naczelnym organie władzy sędziów – apelował Święczkowski. Jak dodał, tego typu decyzja może w przyszłości pociągnąć za sobą inne, które będą skutkowały pozbawieniem wynagrodzeń np. senatorów, posłów czy funkcjonariuszy CBA.

Sędziowie dublerzy w Trybunale Konstytucyjnym i Komisja Wenecka

Prezes TK odniósł się do argumentów mających przemawiać za pozbawieniem sędziów TK uposażeń w przyszłym roku. Jeden z nich dotyczy tego, że w sądzie konstytucyjnym nadal zasiadają sędziowie dublerzy (obecnie jest ich dwóch – Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak). Bogdan Święczkowski przywołał opinię Komisji Weneckiej z 6 grudnia br. wydaną na prośbę ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, z której wynika, że większość sędziów TK jest legalnymi sędziami. Jak wskazywał prezes trybunału, KW ma zastrzeżenia jedynie do dwóch sędziów.

– Ale i tak nie stwierdza, że nie są oni sędziami. Stwierdza jedynie, że być może nie powinni orzekać, podejmować decyzji orzeczniczych, ale w dalszym ciągu są sędziami – podkreślał Święczkowski.

Jeden Trybunał, trzy grupy sędziów

Wrzucanie wszystkich sędziów TK do jednego worka nie podoba się również dr. Kamilowi Stępniakowi, prezesowi Centrum Prawa Konstytucyjnego i Monitorowania Praworządności.

– W TK mamy de facto trzy grupy sędziów- zaznacza.

  • Mamy dwóch sędziów dublerów i im wynagrodzeń nie powinno się wypłacać, i to już od dawna. -To bowiem nie są sędziowie TK, co zostało już przesądzone w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – podkreśla nasz rozmówca.
  • Do drugiej grupy zalicza on tych sędziów, co do których niezawisłości są podnoszone wątpliwości. Ma tu na myśli byłych posłów PiS Krystynę Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. T
  • rzecia grupa to sędziowie, których powołania nikt nie podważa.

– Jednak nie zapadło żadne orzeczenie, które o czymkolwiek by przesądzało w kwestii ich statusu jako sędziów TK. Rodzi się więc pytanie, jakie mamy podstawy do tego, aby nie wypłacać wynagrodzeń sędziom TK, którzy nie są dublerami – zastanawia się dr Stępniak.

Wynagrodzenie sędziów składową niezawisłości

Doktor hab. Jacek Zaleśny wskazuje dodatkowo na art. 178 ust. 2 konstytucji, który bezpośrednio mówi o tym, że wynagrodzenia sędziów muszą być godne.

– Zatem wynagrodzenie sędziego jest składową jego niezawisłości o najmocniejszym umocowaniu w prawie polskim i jako takie nie może być swobodnie modyfikowane działaniami Sejmu, czy to w drodze ustawy, czy w drodze uchwały – podkreśla warszawski konstytucjonalista.

Pojawiają się również głosy, że na decyzji parlamentu mogą stracić sędziowie TK w stanie spoczynku.

– Pamiętajmy, że dysponentem środków i tak na końcu będzie prezes TK. I on może zrobić takie przesunięcia, żeby czynni sędziowie TK jednak dostawali te pieniądze, np. kosztem sędziów TK w stanie spoczynku – snuje przypuszczenia dr Stępniak.

Sam Święczkowski zapowiedział już, że jeśli parlament przegłosuje budżet bez zapewnienia pieniędzy na przyszłoroczne wynagrodzenia dla sędziów TK, on sam będzie się co miesiąc zwracał do ministra finansów o przyznanie na ten cel odpowiednich kwot z rezerwy budżetowej.

– Ich niewypłacenie będzie oznaczało odpowiedzialność karną ministra finansów, gdyż wynagrodzenia muszą być wypłacane bez względu na to, co kto uważa – skwitował Święczkowski.

Podwyżki dla sędziów SN gwarantowane

Sejm w przekazanej Senatowi ustawie budżetowej przewidział również zmniejszenie o ok. 10 mln zł wydatków na wynagrodzenia w SN. W ten sposób chciano przede wszystkim zmniejszyć wydatki związane z wypłacaniem pensji neosędziom, czyli tym osobom orzekającym w SN, które zostały powołane na urząd sędziego na wniosek obecnej Krajowej Rady Sądownictwa.

Może się jednak okazać, że ten plan od początku był nie do zrealizowania, a jego skutki odbiją się na pracownikach SN. Jak bowiem tłumaczyła podczas posiedzenia senackiej komisji Joanna Misztal-Konecka, prezes SN kierująca pracą Izby Cywilnej, wzrost wynagrodzeń sędziów SN jest gwarantowany przepisami ustawowymi, które określają współczynniki ustalania tych wynagrodzeń. A skoro tak, to wynagrodzenia muszą zostać wypłacone. Zmniejszenie budżetu SN sprawi więc, że nie będzie możliwe zaplanowane na przyszły rok podniesienie o 5 proc. pensji pracowników tego sądu niebędących sędziami.

– Nie uda się zatem nawet zniwelować skutków inflacji w odniesieniu do pracowników administracji i obsługi SN – mówiła Misztal-Konecka.

I dodawała, że w rezultacie może dojść do odpływu wykwalifikowanej kadry z SN, co z kolei przełoży się negatywnie na czas oczekiwania przez obywateli na rozstrzyganie ich spraw przez ten sąd.

Ustawodawca nie ma pełnej swobody

O tym, że Sejm nie może poprawką do budżetu pozbawić sędziów SN zagwarantowanych im w ustawie podwyżek, jest przekonany również Jacek Zaleśny. Najpierw bowiem musiałby dokonać odpowiednich zmian w tej ustawie, a dopiero później dostosować do tych zmian wydatki budżetowe.

– Jednak i w tym przypadku ustawodawca nie ma pełnej swobody, gdyż musi pamiętać, że po ewentualnych zmianach to wynagrodzenie nadal musi odpowiadać godności urzędu sędziego – uważa dr hab. Zaleśny. Z tego powodu jego zdaniem sędziowie, którzy zostaną pozbawieni wynagrodzeń, jak sędziowie TK oraz ci, którzy nie otrzymają zapisanych w prawie podwyżek, mogą składać pozwy o zapłatę do polskich sądów pracy, a gdyby to się okazało nieskuteczne, to po wyczerpaniu całej krajowej ścieżki sądowej pozostanie jeszcze skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Bez diet dla KRS

Kolejne cięcia mają objąć KRS. W przypadku tej instytucji przewidziano, że na wypłatę diet dla jej członków nie zostanie przeznaczona ani złotówka. Jednak i w tym przypadku może się okazać, że takie działanie parlamentu bez dokonania odpowiednich wcześniejszych zmian w ustawie o KRS, która stanowi, że członkom tego organu za pracę należy się dieta, narusza ustawę zasadniczą.

– Jeśli chodzi o diety członków KRS, to naruszenie polegające na braku zabezpieczenia w budżecie środków na ten cel nie jest w tym samym stopniu antykonstytucyjne jak w przypadku wynagrodzeń sędziów TK i SN. Diety są zagwarantowane w ustawie o KRS, ale nie mają bezpośredniego oparcia w konstytucji. Jednak i tu, dopóki obowiązuje ustawa o KRS, a parlament jej nie zmienił, to Sejm nie może dokonywać modyfikacji wysokości diety poprzez budżet państwa – tłumaczy Zaleśny.