Radosław Sikorski po konferencji koalicji chętnych: Nic o nas bez nas

Wicepremier i szef polskiej dyplomacji we wtorek reprezentował Polskę podczas wideokonferencji państw należących do tzw. koalicji chętnych. Jak informował, wzięło w niej udział łącznie 40 liderów, w tym prezydent Francji Emmanuel Macron, który przewodniczył spotkaniu, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski czy sekretarz stanu USA Marco Rubio, który w takim spotkaniu brał udział po raz pierwszy. „Żadnych decyzji o nas bez nas” – pisał szef MSZ, informując o spotkaniu.

We wtorek wieczorem w Krakowie Sikorski podczas spotkania autorskiego promującego jego nową książkę „Z okopu do Europy” odniósł się do wideokonferencji. Szef polskiej dyplomacji określił rozmowę tzw. koalicji chętnych jako „bardzo użyteczną”. Podkreślił, że pokój w Ukrainie jest bliższy niż kiedy ta koalicja zaczęła funkcjonować. – To idzie w lepszym kierunku, mówię o perspektywach pokoju, niż to, od czego się zaczęło – ocenił.

Radosław Sikorski sceptyczny co do Putina

Mimo to, jak zaznaczył, dalej jest „sceptyczny co do tego, czy Władimir Putin jest gotowy zawrzeć pokój na akceptowalnych dla Ukrainy warunkach”. – Ale rozmawiać trzeba – dodał.

Na początku wtorkowego wirtualnego spotkania tzw. koalicji chętnych prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślał, że „warunkiem absolutnym dobrego pokoju” na Ukrainie są gwarancje bezpieczeństwa i nie mogą to być wyłącznie „gwarancje na papierze”. Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zapowiedział, że Brytyjczycy dostarczą Ukrainie w najbliższych tygodniach więcej rakiet obronnych. Dodał, że Londyn jest gotów zapewnić Ukrainie pomoc finansową na podstawie wartości zamrożonych rosyjskich aktywów.

Jak podał Reuters, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że jest gotów omówić „wrażliwe punkty” planu pokojowego z prezydentem USA Donaldem Trumpem, a w rozmowie powinni wziąć udział europejscy przywódcy. Decyzje dotyczące bezpieczeństwa Europy muszą być podejmowane z udziałem Europy – oświadczył Zełenski, którego wypowiedź Reuters przytoczył na podstawie tekstu wystąpienia ukraińskiego prezydenta.

Zełenski wezwał europejskich przywódców do opracowania ram programu rozlokowania na Ukrainie tzw. sił reasekuracyjnych oraz do dalszego wspierania Kijowa „tak długo, jak długo Moskwa nie wykazuje woli zakończenia wojny”.

Gwarancje dla Ukrainy

Po zakończeniu wideokonferencji Macron poinformował, że europejscy przywódcy zdecydowali, iż stworzą grupę zadaniową pod egidą Francji i Wielkiej Brytanii oraz przy wsparciu USA i Turcji, by przygotować gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Zaapelował o zachowanie „silnej armii ukraińskiej” niepodlegającej ograniczeniom. – Rozmowy w Genewie dowiodły, że nie może być żadnych ograniczeń dotyczących ukraińskiej armii – dodał. Obiecał, że Francja wraz z innymi krajami europejskimi sfinalizuje w najbliższych dniach plan, który pozwoli wykorzystać na rzecz Ukrainy środki pochodzące z zamrożonych rosyjskich aktywów.

Agencja AFP po wideokonferencji podała, powołując się na źródło, że najnowsza wersja projektu pokojowego pozwala Ukrainie na zachowanie armii w sile 800 tys. żołnierzy.