Obecny stan egzekucji komorniczej w Polsce określany jest przez wierzycieli mianem „dramatycznego”. Szacowana skuteczność odzyskiwania długów nie przekracza 25 proc., co oznacza, że trzy na cztery długi pozostają niespłacone. Jedną z głównych przyczyn tego stanu rzeczy jest - zdaniem wnioskodawców - nadmierna ochrona dłużników zarabiających płacę minimalną.
Na czym polega petycja dotycząca zajmowania części płacy minimalnej?
Petycja, złożona w lipcu przez adw. Katarzynę Gajdę, a obecnie wsparta przez pracodawców, postuluje nowelizację art. 87[1] § 1 pkt 1 Kodeksu pracy. Głównym założeniem jest zmiana wskaźnika kwoty wolnej od potrąceń. Autorka proponuje, aby egzekucji podlegało co najmniej 20 proc. minimalnego wynagrodzenia. Obecnie „najniższa krajowa” jest całkowicie chroniona przed komornikiem (poza długami alimentacyjnymi).
W uzasadnieniu petycji wskazano, że obecna sytuacja to „farsa”, która ośmiesza wymiar sprawiedliwości. Kwota minimalnego wynagrodzenia netto drastycznie wzrosła w ostatnich latach i znacznie przewyższa kwotę niezbędną do przeżycia (granica skrajnego ubóstwa to nieco ponad 1000 zł). Autorka argumentuje, że skoro ustawodawca pozwala zajmować pensję minimalną dłużnikom alimentacyjnym, to dowodzi, że da się przeżyć za kwotę niższą niż pełna pensja. Obecny stan prawny jest określany jako zachęta do omijania prawa i prowadzi do permanentnej nieskuteczności postępowań.
Stanowisko Lewiatana w sprawie ograniczenia ochrony wynagrodzenia
Konfederacja Lewiatan w piśmie z 8 grudnia poparła te postulaty. Zdaniem ekspertów organizacji, ochrona wynagrodzenia wymaga pilnej racjonalizacji, ponieważ obecne przepisy zachwiały fundamentalną zasadą „umów należy dotrzymywać”. Prowadzi to do zatorów płatniczych, które uderzają nie tylko w przedsiębiorców, ale też w samorządy i zwykłych obywateli.
Organizacja przypomina, że już w lipcu przedstawiła własny, kompleksowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu usprawnienia odzyskiwania wierzytelności. Lewiatan w swoim projekcie proponuje rozwiązanie kompromisowe - ustalenie kwoty wolnej od potrąceń na poziomie 85 proc. minimalnego wynagrodzenia. To wciąż więcej niż minimum socjalne, ale pozwala na choćby częściowe zaspokojenie wierzyciela.
Najważniejsze założenia projektu ustawy Lewiatana o egzekucji długów
Lipcowa propozycja przedsiębiorców wykracza jednak znacznie poza kwestie pracownicze. To szeroka nowelizacja mająca odblokować sądy i usprawnić pracę komorników.
Kluczowym postulatem jest likwidacja doręczeń komorniczych w sprawach o zapłatę. Mechanizm ten, wprowadzony kilka lat temu, zmusza komorników do pełnienia funkcji kurierów, co jest drogie i nieskuteczne. Dane przytoczone przez Lewiatana są miażdżące: skuteczność takich doręczeń w niektórych kancelariach nie przekracza 20 proc., a średni koszt to nawet 163 zł. Przedsiębiorcy proponują powrót do tradycyjnych zasad doręczeń, co odciąży komorników i przyspieszy procedury.
Projekt zakłada również zmiany w postępowaniu upominawczym. Obecne pouczenia na nakazach zapłaty sugerują pozwanym, że muszą wnieść sprzeciw, nawet jeśli nie kwestionują długu, a jedynie nie mają pieniędzy. Prowadzi to do lawiny zbędnych procesów. Lewiatan chce, by sąd mógł odróżnić pismo procesowe (np. prośbę o raty) od faktycznego zaskarżenia nakazu. Dodatkowo postuluje się przywrócenie zwrotu 3/4 opłaty sądowej w przypadku uprawomocnienia się nakazu zapłaty, co ma być zachętą fiskalną dla wierzycieli.
Rewolucyjne zmiany dotyczą też Biur Informacji Gospodarczej (BIG). Projekt przewiduje skrócenie czasu od wezwania dłużnika do wpisania go do rejestru z 30 do 14 dni. Co ważniejsze, Lewiatan chce znieść 6-letni limit przechowywania informacji o długach potwierdzonych wyrokiem sądu. Obecnie, nawet jeśli egzekucja trwa latami, po 6 latach od wyroku dłużnik "znika" z rejestrów BIG, co jest absurdalne w przypadku nieprzedawnionych roszczeń. BIG-i miałyby też uzyskać szerszy dostęp do rejestrów publicznych (np. PESEL, KRS) poprzez API.
W zakresie egzekucji z nieruchomości, Lewiatan postuluje przywrócenie przepisu (art. 968 § 2 k.p.c.), który pozwalał nabywcy licytacyjnemu na zaliczenie własnej wierzytelności na poczet ceny nabycia. Jego usunięcie w 2023 r. utrudniło sprzedaż tzw. trudnych nieruchomości i pozbawiło wierzycieli szans na odzyskanie pieniędzy. Projekt wprowadza też sztywne terminy dla organów egzekucyjnych - plan podziału środków z egzekucji miałby być realizowany w ciągu 2 tygodni od uprawomocnienia.
Projekt dotyka także kwestii zakazu cesji. Lewiatan proponuje, by umowny zakaz zbywania wierzytelności nie skutkował nieważnością przelewu, a jedynie odpowiedzialnością odszkodowawczą. Ma to ułatwić faktoring i poprawić płynność finansową firm.