„Wieczorem do rozmów dołączą liczni europejscy szefowie rządów oraz szefowie państw, a także czołowi przedstawiciele Unii Europejskiej i NATO” - czytamy w komunikacie rzecznika opublikowanym na stronie rządu Niemiec.
Nie jest wiadomo, czy europejscy politycy najwyższego szczebla pojawią się w Berlinie, czy dołączą do rozmowy z Merzem i Zełenskim zdalnie.
Podobnie nie jest jeszcze wiadomo, czy w rozmowach udział wezmą przedstawiciele rządu USA.
Wcześniej „Bild” donosił, że berlińskie rozmowy mają odbyć się w formacie E3 (Niemcy, Francja, Wielka Brytania) plus Ukraina. Z komunikatu rządu wynika jednak, że format będzie szerszy.
Zastępca rzecznika rządu Steffen Meyer wyjaśnił wcześniej w piątek, że obecnie w procesie panuje „bardzo wysoka dynamika”. W centrum Berlina, w dzielnicy rządowej, w piątek wzmacniane są środki bezpieczeństwa. Deputowanych Bundestagu poinformowano o tym, że dostęp do niektórych budynków będzie w poniedziałek ograniczony.
Portal Axios podał w czwartek, powołując się na źródła ukraińskie i w Białym Domu, że w sobotę w Paryżu oczekiwane jest spotkanie wysokich rangą przedstawicieli USA z reprezentantami: Ukrainy, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii na temat amerykańskiego planu pokojowego.
Państwom UE udało się porozumieć w czwartek w sprawie zamrożenia rosyjskich aktywów na stałe, bez konieczności przedłużania co pół roku za zgodą wszystkich stolic - ogłosiła duńska prezydencja. Przybliża to Wspólnotę do decyzji o wykorzystaniu tych aktywów do sfinansowania wsparcia dla Ukrainy. Za takim rozwiązaniem opowiada się Merz.