Mimo obowiązującego w Polsce zakazu reklamy alkoholu (z pewnymi wyjątkami dla piwa) od pewnego czasu reklama mocniejszych trunków jest realizowana w social mediach za pośrednictwem znanych osób. Z pozoru „codzienne” ujęcia przedstawiające wycinki z życia influencera przedstawionego na zdjęciu czy w filmiku z drinkiem lub butelką alkoholu w tle albo/i oznaczenie marki alkoholowej w publikacji są uznawane przez sądy za nielegalną reklamę. W tle pozostaje także czynnik szczególnie ryzykowny – brak realnej kontroli wieku odbiorców. Post czy relacja dociera także do niepełnoletnich, co podnosi ocenę szkodliwości społecznej.

Argumenty influencerów i sądów

Orzecznictwo jest restrykcyjne. Dla sądów bowiem nie ma znaczenia, czy reklama została realizowana w social mediach, w telewizji czy może w witrynie sklepowej. One jednoznacznie i restrykcyjnie stosują prawo. Także prokuratura wnikliwie przygląda się promocji alkoholu w internecie i coraz częściej stawia zarzuty, co widać na przykładach celebrytów, którzy w ostatnich tygodniach zostali prawomocnie skazani przez sądy na grzywny rzędu kilkuset tys. zł.

Przed sądem influencerzy próbują bronić się, argumentując m.in., że zakaz reklamy i promocji alkoholu w social mediach i w Internecie nie został wprost przewidziany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (dalej: u.w.t.p.a.), a tym bardziej nie został zabroniony.

Jednak ten argument jest chybiony – sądy jednoznacznie podkreślają, że mimo użycia w tym akcie prawnym zwrotów nieostrych i konieczności wykładni przepisów, zakaz reklamy i promocji alkoholu w Polsce obejmuje wszystkie nośniki i media (w tym strony internetowe i media społecznościowe).

Social media - kluczowi odbiorcy postów

Oskarżeni podważają też wysokość nałożonej przez sąd grzywny i dążą do jej obniżenia (do dolnego wymiaru, który wynosi 10 tys. zł, zamiast górnego, czyli 500 tys. zł). Próbują wykazać, że wymierzanie przez sąd wysokiej grzywny wynika z błędnego założenia dotyczącego ich stanu majątku i przyjęcia, że niższa kara nie będzie dla nich zbyt surowa i dotkliwa.

Sędziowie rzadko ulegają tej argumentacji. Mają świadomość, że internet oraz media społecznościowe stanowią najistotniejszą przestrzeń reklamową. Zamieszczane tam przez influencerów i celebrytów treści są dostępne dla szerokiego grona (wśród którego znajdują się też osoby niepełnoletnie) od momentu ich umieszczenia aż do momentu usunięcia. Jest tak nawet, jeśli ich profile są oznaczane jako prywatne.

Nie każdy trunek objęty zakazem

Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi:

  • napój alkoholowy to produkt przeznaczony do spożycia zawierający powyżej 0,5 proc. alkoholu etylowego,
  • zakaz obejmuje alkohol do spożycia, nie dotyczy zaś np. płynów technicznych,
  • reklama bezpośrednia alkoholu to wszelkie działania prezentujące taki napój wprost – nazwę, znak towarowy, opakowanie,
  • reklama pośrednia to promowanie produktów, usług lub podmiotów, które nie prezentują bezpośrednio napojów alkoholowych, lecz poprzez użycie nazw, symboli czy grafik jednoznacznie kojarzących się z alkoholem, nawet bez jego pokazania. Może to być np. reklama produktów spożywczych o nazwie zbliżonej do alkoholu, promocja przedsiębiorców wykorzystujących elementy kojarzące się z alkoholem czy tworzenie kampanii odnoszących się do napojów alkoholowych bez ich bezpośredniej prezentacji.

Analogicznie, jeżeli producent produkuje piwo alkoholowe oraz bezalkoholowe pod tą samą marką, nie będzie mógł reklamować wersji bezalkoholowej tego napoju.

Promocja, sponsoring i inne ograniczenia

Odrębnie ustawodawca traktuje promocję, która obejmuje pewne czynności związane z konsumpcją napojów alkoholowych (np. degustacje) i ze sprzedażą, a także rozdawanie gadżetów z logo producenta trunku czy marki albo próbek. Zakaz dotyczy również sponsoringu imprez sportowych, koncertów i wydarzeń masowych.

Zakaz wspomnianej reklamy dotyczy zarówno jej zleceniodawców, jak i zleceniobiorców, takich jak agencje reklamowe, ambasadorów marek czy influencerów.

Możliwe wyjątki dotyczące reklamy

Warto wiedzieć, że reklama alkoholu jest dopuszczalna i legalna w ograniczonych sytuacjach, czyli jeśli jest prowadzona:

  • wewnątrz hurtowni,
  • w wydzielonych stoiskach lub punktach sprzedających wyłącznie alkohol, które można spotkać w hurtowniach i supermarketach,
  • w barach i restauracjach – w miejscu spożycia.

!Za nielegalną reklamę alkoholu grozi grzywna od 10 tys. do 500 tys. zł, a wkrótce nawet 750 tys. zł. Odpowiedzialność ponoszą zarówno producenci, agencje, jak i influencerzy. Treści w social mediach są traktowane jak przekaz publiczny – nawet posty life style’owe.

Poza tymi wyjątkami każda promocja jest zakazana i grozi grzywną od 10 tys. zł do 500 tys. zł. Przy czym sąd może również orzec dodatkowe środki zapobiegawcze, takie jak zakaz wykonywania zawodu czy prowadzenia działalności gospodarczej. Warto przy tym wiedzieć, że w świetle planowanych zmian legislacyjnych kary mają zostać zaostrzone nawet do 750 tys. zł oraz ograniczenia wolności. ©℗