To właśnie ten region Federacji Rosyjskiej stał się obecnie najmroźniejszym miejscem na Ziemi, a codzienne funkcjonowanie jego mieszkańców zostało brutalnie wystawione na próbę.

Informująca o sytuacji Nexta TV użyła określenia „lodowa apokalipsa”, opisując to, co dzieje się w północno-wschodniej Syberii.

Jakucja -56 stopni Celsjusza. Najmroźniejsze miejsce na świecie

Przy temperaturze -56 st. C zamarza nie tylko oddech, ale i normalne życie. Miasta i wsie Jakucji pokryła gruba warstwa lodu, a mróz stał się czynnikiem decydującym o każdym wyjściu z domu. Poruszanie się po oblodzonych ulicach wymaga specjalistycznej, wielowarstwowej odzieży ochronnej, bez której przebywanie na zewnątrz jest zwyczajnie niebezpieczne.

Przy tak niskich temperaturach odsłonięta skóra może zamarznąć w ciągu kilku minut, a zwykłe czynności – jak dojście do sklepu czy uruchomienie samochodu – zamieniają się w wyzwanie logistyczne. Silnik pojazdu często odmawia posłuszeństwa, nawet jeśli auto jest technicznie sprawne. Dla wielu mieszkańców oznacza to całkowitą izolację.

Tiksi pod śniegiem. Zamieć odcina mieszkańców od świata

Szczególnie trudna sytuacja panuje we wsi Tiksi, gdzie – jak wynika z nagrań krążących w mediach społecznościowych – od trzech dni trwa silna zamieć śnieżna. Wiatr nawiewa śnieg pod drzwi domów, zaspy blokują wejścia, a opuszczenie budynku staje się niemożliwe bez fizycznego odśnieżania.

Z powodu ekstremalnych warunków odwołano zajęcia w szkołach, a przedszkola zostały zamknięte. Decyzje te nie mają charakteru prewencyjnego, lecz są reakcją na realne zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci oraz nauczycieli. W wielu przypadkach dotarcie do placówek edukacyjnych byłoby po prostu niemożliwe.

Lodowy paraliż życia codziennego na Syberii

Mróz i śnieg skutecznie unieruchomiły codzienne funkcjonowanie lokalnych społeczności. Śnieg zalega przed drzwiami wejściowymi do domów, a mieszkańcy są zmuszeni pozostawać w środku przez długie godziny, a nawet dni. Dostawy, transport i normalna komunikacja są poważnie ograniczone.

Przy temperaturach rzędu -56 stopni, a wkrótce – jak prognozują meteorolodzy – nawet -60 stopni Celsjusza, każdy kontakt z zimnym powietrzem niesie ryzyko odmrożeń. Służby apelują o ograniczenie wychodzenia z domów do absolutnego minimum, jednak w wielu miejscach oznacza to faktyczne uwięzienie mieszkańców.

Prognozy bez złudzeń. Będzie jeszcze zimniej

Najbardziej niepokojące są zapowiedzi synoptyków. Warunki mają się jeszcze pogorszyć, a ekstremalne mrozy nie ustąpią w najbliższym czasie. Dla Jakucji i północnych regionów Syberii oznacza to konieczność dalszego funkcjonowania w temperaturach, które znajdują się na granicy ludzkiej wytrzymałości.

Obecna fala zimna już teraz czyni ten obszar najzimniejszym miejscem na świecie, a mieszkańcy muszą przygotować się na kolejne dni lodowej próby – bez pewności, kiedy sytuacja zacznie się normalizować.