Zgodnie z analizami przytaczanymi przez Infor.pl, nowa opłata audiowizualna miałaby wynosić około 108 zł rocznie, czyli średnio 9 zł miesięcznie. Kluczowa zmiana nie dotyczy jednak samej wysokości daniny, lecz jej charakteru. W przeciwieństwie do abonamentu RTV, który formalnie jest powiązany z posiadaniem odbiornika, nowa opłata objęłaby każdego dorosłego Polaka, niezależnie od tego, czy posiada radio, telewizor czy jakiekolwiek urządzenie umożliwiające odbiór sygnału.

Opłata audiowizualna zamiast abonamentu RTV. Co dokładnie planuje rząd?

Mechanizm poboru miałby być prosty i szczelny. Opłata byłaby powiązana z podatkiem dochodowym i ściągana automatycznie przez administrację skarbową. To oznacza koniec deklaratywności i praktyczny brak możliwości uniknięcia płacenia. Właśnie ten element sprawia, że projekt budzi największe emocje.

108 zł rocznie? Dla wielu rodzin rachunek będzie znacznie wyższy

Choć 108 zł rocznie brzmi niegroźnie, analizy pokazują, że w praktyce nowe rozwiązanie może okazać się znacznie droższe niż obecny abonament RTV. Wszystko zależy od liczby dorosłych osób w gospodarstwie domowym.

Jak wylicza Infor.pl, dwuosobowe gospodarstwo domowe zapłaciłoby 216 zł rocznie, natomiast rodzina z dwojgiem pełnoletnich dzieci – już 432 zł rocznie. To wyraźnie więcej niż obecna roczna opłata za jeden odbiornik telewizyjny, która wynosi 327,60 zł.

Nowa danina nie byłaby więc „tańszym abonamentem”, lecz zupełnie innym podatkiem – powszechnym, osobistym i niezależnym od faktycznego korzystania z mediów publicznych. Dla rodzin wielopokoleniowych oznaczałoby to realne i stałe obciążenie domowego budżetu.

Obecny abonament RTV. Stawki, które i tak płaci mniejszość

Dziś obowiązujące stawki abonamentu RTV są dobrze znane, choć – co potwierdzają dane – płaci je tylko część zobowiązanych. Miesięczne opłaty wynoszą:

  • 8,70 zł za odbiornik radiowy,
  • 27,30 zł za odbiornik telewizyjny lub radiowo-telewizyjny.

Choć kwoty te nie są wysokie, skala unikania płatności sprawia, że system jest trwale niewydolny. Z abonamentu finansowane są media publiczne, a niska ściągalność oznacza konieczność corocznych dopłat z budżetu państwa. Według dostępnych danych państwo dokłada do tego systemu od 2 do 3 miliardów złotych rocznie.

To właśnie ten problem ma rozwiązać opłata audiowizualna – powszechna, automatyczna i trudna do obejścia.

Kto nie zapłaci opłaty audiowizualnej. Lista zwolnień

Projekt przewiduje katalog zwolnień, który w dużej mierze pokrywa się z obecnymi ulgami przy abonamencie RTV. Z opłaty audiowizualnej zwolnieni mieliby być m.in.:

  • osoby bezrobotne,
  • osoby o niskich dochodach, zarabiające poniżej minimalnego wynagrodzenia (z wyjątkiem rolników i przedsiębiorców),
  • uczniowie oraz młodzi do 20. roku życia,
  • osoby z niepełnosprawnościami,
  • renciści,
  • seniorzy powyżej 75. roku życia.

Mimo tego katalogu, jak zauważa Infor.pl, nowa opłata miałaby bardzo szeroki zasięg i objęłaby miliony osób, które dziś abonamentu nie płacą – legalnie lub nie.

Zmiana odłożona w czasie. Abonament RTV zostaje co najmniej do 2026 roku

Choć pierwotnie zakładano, że nowy system mógłby wejść w życie szybciej, ostatecznie prace nad opłatą audiowizualną się wydłużyły. To oznacza jedno: w 2026 roku abonament RTV nadal będzie obowiązywał.

Co więcej, jego stawki wzrosną. Zgodnie z rozporządzeniem Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, od stycznia:

  • opłata za odbiornik radiowy wyniesie 9,50 zł miesięcznie, czyli 114 zł rocznie,
  • abonament za odbiornik telewizyjny lub radiowo-telewizyjny wzrośnie do 30,50 zł miesięcznie, czyli 366 zł rocznie.

Dla wielu osób oznacza to, że zanim pojawi się nowa opłata audiowizualna, będą musieli zmierzyć się z wyższymi rachunkami w starym systemie.

Kary za niepłacenie abonamentu RTV. Nawet 819 zł do zapłaty

Państwo nie rezygnuje z egzekwowania obecnych przepisów. Osoby, które nie płacą abonamentu RTV, muszą liczyć się z kontrolą i karą finansową. Do drzwi może zapukać kontroler Poczta Polska, sprawdzając, czy odbiornik został zarejestrowany i czy opłaty są regulowane.

Maksymalna kara za niepłacenie abonamentu RTV wynosi 819 zł. To trzydziestokrotność miesięcznej opłaty abonamentowej. Jeśli ukarany nie uiści należności dobrowolnie, sprawa trafia do urzędu skarbowego, który zajmuje się ściągnięciem pieniędzy.

Jak wygląda kontrola abonamentu RTV. Co może, a czego nie może kontroler?

Kontrola nie jest dowolna. Upoważniony pracownik poczty musi posiadać aktualne upoważnienie, identyfikator oraz legitymację służbową, a na żądanie – także dowód osobisty. Kontrolowany może zażądać okazania dokumentów.

Jak wyjaśnia Poczta Polska, do stwierdzenia naruszenia konieczne jest ustalenie czterech elementów:

  • obecności urządzenia,
  • jego zdolności do natychmiastowego odbioru programu,
  • faktu rejestracji lub jej braku,
  • okresu używania w kontekście 14 dni przewidzianych na rejestrację.

Istotne jest również to, że kontrola nie może odbywać się „przy okazji”, np. podczas doręczania listu czy paczki.

Kontrole abonamentu RTV. Firmy na celowniku częściej niż domy prywatne

Choć teoretycznie kontrola w prywatnym mieszkaniu jest możliwa, w praktyce zdarza się rzadko. Jak podkreśla sama spółka, Poczta Polska skupia się przede wszystkim na firmach i instytucjach, a nie na gospodarstwach domowych. W całym kraju kontrole prowadzi zaledwie kilkudziesięciu pracowników, co dodatkowo pokazuje, jak ograniczona jest skuteczność obecnego systemu.

To właśnie ta niewydolność ma zostać zastąpiona rozwiązaniem systemowym – opłatą audiowizualną pobieraną automatycznie, bez kontroli i bez kar.