Polskie prawo nie przesądza, czy organizacja zbiorowego zarządzania (OZZ) prawami autorskimi może zażądać od operatora telewizji albo platformy streamingowej danych na temat liczby wyświetlanych utworów i osiąganych z tego tytułu dochodów, nawet jeśli nie wykazała, że ma w tym jakikolwiek interes prawny. Dlatego Sąd Okręgowy w Gdańsku poprosił o wyjaśnienie tej kwestii Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (sprawa C–601/25).

SWAP vs. kablówka

Sprawa, która zawisła przed gdańskim SO, dotyczy sporu między Stowarzyszeniem Artystów Wykonawców SAWP (zarządzającym prawami do artystycznych wykonań utworów muzycznych i słowno-muzycznych) a operatorem telewizji kablowej. Strony nie zawarły między sobą umowy, bo jak twierdzi spółka telewizyjna, jej działalność polega na reemisji wyłącznie utworów audiowizualnych, a nie muzycznych (co oczywiście nie wyklucza tego, że w filmie mogła zostać wykorzystana cudza piosenka).

Mimo to SWAP domaga się od operatora kablowego ujawnienia tego, jakie emitowane w telewizji programy zawierały utwory muzyczne, jakie przychody uzyskał z tego tytułu oraz jaką miał liczbę abonentów. Swoje żądanie opiera na art. 48 ustawy o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1665: patrz: grafika). „Wskazuje, że reprezentuje zarówno artystów wykonawców, którzy zawarli z nim umowę o zbiorowe zarządzanie ich prawami do artystycznych wykonań, jak również tych artystów wykonawców, którzy takiej umowy nie zawarli. Powód nie podaje danych ani jednego artysty wykonawcy, na rzecz którego działa” – czytamy we wniosku prejudycjalnym do TSUE.

SWAP wykazuje wiele potencjalnych roszczeń, których mógłby dochodzić, np. o zapłatę odszkodowania z tytułu naruszenia praw do artystycznych wykonań, ale nie przedstawia żadnych dowodów na to, że reprezentowanym przez niego zbiorowo artystom wykonawcom przysługują którekolwiek z tych roszczeń. „Powód twierdzi, że w związku z roszczeniem o udzielenie informacji, które zgłasza w postępowaniu przed sądem krajowym, nie ma obowiązku ani udowadniać, ani uprawdopodabniać, że artystom wykonawcom, na rzecz których działa, rzeczywiście przysługują wobec pozwanego (operatora telewizji kablowej – red.) którekolwiek z wyżej wskazanych roszczeń o zapłatę” – wskazuje SO w Gdańsku.

Z kolei właściciel telewizji kablowej argumentuje, że skoro reprezentowanym przez SWAP artystom wykonawcom nie przysługują żadne roszczenia o zapłatę, to żądanie udzielenia informacji nie zasługuje na uwzględnienie. A to dlatego, że powinno być ono „powiązane z prawem do wynagrodzenia ustawowego lub umownego”. Ponadto telewizyjna spółka przekonuje, że uprawiona organizacja musi „wykazać w sposób wiarygodny okoliczności wskazujące na naruszenie” prawa autorskiego lub prawa pokrewnego.

Roszczenia informacyjne dotyczące naruszenia praw autorskich

Sędzia Weronika Klawonn z SO w Gdańsku zawiesiła spór i zapytała TSUE, czy unijna dyrektywa 2014/26 wymaga, by żądająca udzielenia informacji OZZ musiała wykazać, że reprezentowanym przez nią uprawnionym, czyli artystom, przysługują roszczenia o zapłatę wynagrodzeń ustawowych lub umownych, albo też, że informacje te są niezbędne do dokonania podziału i wypłaty podmiotom uprawnionym należnych im kwot. Sędzia zapytała również o to, czy wysunięcie tego rodzaju żądania bez podania jego kontekstu jest zgodne z unijnymi przepisami.

Pytania te odnoszą się do tzw. roszczeń informacyjnych, które są uregulowane w dwóch ustawach (patrz: grafika). Jak wskazuje adwokat Karolina Rzeźnicka, zawarte w tych aktach prawa przepisy są pochodną implementacji do polskiego porządku prawnego dwóch różnych unijnych dyrektyw.

– Już sam ten fakt powoduje, że nie można łączyć przesłanek i zasad korzystania z nich w jedno uprawnienie, ale należy je traktować odrębnie. W obu instytucjach inaczej określono przesłanki uzyskiwania informacji. W przepisach k.p.c. uzyskanie informacji jest uzależnione przede wszystkim od wykazania w sposób wiarygodny okoliczności wskazujących na naruszenie. Oznacza to, że udzielenie informacji jest uzależnione od istnienia roszczenia związanego z naruszeniem praw własności intelektualnej. Skorzystać z tej instytucji może każdy podmiot uprawniony z tytułu praw własności intelektualnej – mówi mec. Rzeźnicka.

Z kolei art. 48 ustawy o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi kształtuje uprawnienie przysługujące wyłącznie OZZ. Możliwość skorzystania z tego roszczenia jest zależna od zakresu działalności tej organizacji, a udzielenia informacji oraz udostępnienia dokumentów można domagać się w celu określenia wysokości dochodzonych przez organizację wynagrodzeń i opłat.

– Dotychczasowa interpretacja pozwalała na zastosowanie tej instytucji niezależnie od ewentualnego roszczenia o zapłatę, czyli w praktyce skutkiem roszczenia informacyjnego może, ale nie musi, być wytoczenie powództwa o zapłatę. Ponadto ewentualny pozew o zapłatę nie musi być skierowany przeciwko pozwanemu w sprawie o roszczenie informacyjne. W mojej ocenie należy pozostać przy dotychczasowej wykładni i dać prymat prawu do informacji ze strony uprawnionych z tytułu praw własności intelektualnej, za pośrednictwem OZZ – przekonuje Karolina Rzeźnicka. Jak dodaje, wydaje się zasadne, aby dopiero na etapie postępowania o zapłatę (wynagrodzeń ustawowych czy umownych, jak również ewentualnych roszczeń odszkodowawczych) podmiot uprawniony musiał wykazywać, a więc udowadniać, przysługujące mu roszczenia.

Ujawnienie tajemnicy przedsiębiorstwa

Inaczej na tę sprawę patrzy Oskar Tułodziecki, radca prawny, kierujący działem własności intelektualnej w kancelarii DWF Poland, która doradza dużym spółkom. Nasz rozmówca podkreśla, że roszczenia informacyjne są niezbędne, bo stanowią narzędzie do uzyskania wiedzy o legalnym bądź nielegalnym wykorzystaniu utworów podlegających ochronie. Zwraca jednak uwagę na kwestię proporcjonalności.

– W przeważającym zakresie wynagrodzenie autorskie jest pochodną skali wpływów uzyskanych z udostępniania utworu lub liczby jego sprzedanych egzemplarzy. Częstokroć dostęp do tych danych ma wyłącznie podmiot eksploatujący, np. wydawnictwo, dystrybutor, operator kablowy czy nadawca. Jednocześnie, wypełnienie roszczeń informacyjnych prowadzi do ujawnienia istotnych danych będących tajemnicą przedsiębiorstwa, takich jak na przykład skala wpływów z danej działalności. Z tego powodu przepisy regulujące te roszczenia muszą wyważyć interesy obu stron – wskazuje mec. Tułodziecki.

„Brak powiązania żądania udzielenia informacji z jakimkolwiek postępowaniem o roszczenia z tytułu naruszenia prawa własności intelektualnej rodziłby pokusę nadużywania tych instytucji. W odniesieniu do OZZ owo nadużycie może przejawiać się w instrumentalnym wykorzystaniu instytucji procesowej do zyskania przewagi negocjacyjnej przy zawieraniu umowy licencyjnej” – pisze sędzia Klawonn we wniosku prejudycjalnym do TSUE.

– Jak się wydaje, ewentualne pozytywne odpowiedzi TSUE na oba pytania SO w Gdańsku doprowadziłyby do zasadniczej zmiany zakresu zastosowania roszczeń informacyjnych funkcjonujących w polskim prawie, a także utrudniłyby działanie OZZ. Skierowanie przez te organizacje pozwów o udzielenie informacji nie będzie się mogło odbywać w formie abstrakcyjnego żądania, oderwanego od istoty sporu – ocenia mec. Tułodziecki.

Po co te informacje? Czy służą ochronie prawa autorskiego?

O skomentowanie sprawy poprosiliśmy samych zainteresowanych. W odpowiedzi nadesłanej przez reprezentującego SWAP radcę prawnego Michała Błeszyńskiego czytamy, że „dochodzenie wynagrodzeń przez OZZ jest nie tylko prawem OZZ, ale również obowiązkiem”. Podkreślono w niej również, że „prawo do wynagrodzenia autora i artysty wykonawcy podlega wzmocnionej ochronie w odniesieniu do korzystania objętego zbiorowym zarządzaniem”, i przypomniano, że działalność OZZ wiążą „zasady odpowiedzialności wobec Ministra Kultury, któremu OZZ ma obowiązek składania corocznie sprawozdania oraz który wykonuje nadzór nad należytym wykonywaniem zbiorowego zarządu”. W związku z tym przyznano OZZ wiele „uprawnień umożliwiających jej wykonywanie obowiązków ustawowych. Należy do nich w szczególności domniemanie prawne przysługiwania praw do dóbr objętych zbiorowym zarządzaniem oraz przysługiwanie legitymacji procesowej w tym zakresie”.

Z kolei zapytany o tę sprawę ZAiKS odpisał, że „żądanie udzielenia informacji zapewnia dostęp do danych umożliwiających organizacji w szczególności pobór, podział i wypłatę przychodów z praw autorskich oraz umożliwia monitorowanie korzystania z utworów przez użytkowników. Bardzo istotne są tu funkcje kontrolne omawianego roszczenia informacyjnego. Bez tego prawa organizacja zbiorowego zarządzania nie miałaby możliwości pozyskiwać z rynku danych umożliwiających weryfikację skali i przedmiotu eksploatacji prowadzonej przez użytkowników. Niejednokrotnie bez uzyskania niezbędnych, wskazanych przez organizację informacji, organizacja nie miałaby możliwości ochrony reprezentowanych przez siebie praw, w tym wytoczenia na drogę sądową powództw o zapłatę należnych autorom wynagrodzeń”. ZAiKS wskazuje, że roszczenia z ustawy o prawach autorskich oraz z k.p.c. służą odrębnym celom. ©℗

Co mówią przepisy
ikona lupy />
Co mówią przepisy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe