Sąd oddalił powództwo byłego pracownika banku w sprawie dotyczącej kredytu hipotecznego we frankach.
Sąd oddalił powództwo byłego wiceszefa dealing-roomu mBanku przeciwko byłemu pracodawcy w związku z kredytami hipotecznym we frankach. Bankowiec chciał unieważnienia kredytu, używając typowego tłumaczenia osób pozywających banki, że nie zdawał sobie sprawy z ryzyka kursowego.
Rozprawa w tym procesie miała miejsce na początku kwietnia. Na udział w niej zdecydował się sam prezes mBanku Cezary Stypułkowski.
– Niedługo będę występował w sprawie, w której bank został pozwany przez byłego pracownika, który był w przeszłości odpowiedzialny za tabelę kursową nie tylko w naszym banku. I on też teraz nie wie, jak ustalano kurs – mówił Stypułkowski w wywiadzie dla DGP niedługo przed rozprawą.
Abuzywność klauzul z umów kredytowych dotyczących wykorzystywania przez banki własnych tabel kursowych jest podstawą do sądowych wyroków unieważniających kontrakty dotyczące hipotek w walutach.
– W ustnym uzasadnieniu sąd stwierdził, że osoba, która posiada tego typu wiedzę, nie może mówić, że nie zdawała sobie sprawy, jakie mogą być konsekwencje wzięcia kredytu walutowego – mówi osoba zbliżona do mBanku.
Rozstrzygnięcie zapadło w pierwszej instancji.