Ponad 200 Palestyńczyków i prawie 30 Izraelczyków zostało zabitych w tym roku na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Izraelu, a poziom przemocy przekroczył zeszłoroczne statystyki i jest najwyższy od 2005 r., czyli od końca palestyńskiego powstania - poinformował w poniedziałek wysłannik ONZ na Bliski Wschód Tor Wennesland.

Eskalacja przemocy jest podsycana rosnącą rozpaczą Palestyńczyków co do przyszłości i brakiem postępów w dążeniu do niepodległego państwa - powiedział Wennesland Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Jako przyczynę tego stanu rzeczy wymienił on ekspansję nielegalnych osiedli izraelskich na okupowanym Zachodnim Brzegu, wyburzanie palestyńskich domów, operacje sił izraelskich na okupowanych obszarach znajdujących się pod palestyńską kontrolą administracyjną i policyjną oraz ataki izraelskich osadników na palestyńskie osady.

Wennesland stwierdził również, że obecną sytuację pogarsza słabość struktur Autonomii Palestyńskiej, a także poważne niedobory finansowe, z jakimi borykają się agencje ONZ, w tym agencja ds. uchodźców palestyńskich UNRWA.

Ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield, która przewodniczyła poniedziałkowemu spotkaniu, przyłączyła się do apelu i podkreśliła poparcie administracji USA dla rozwiązania dwupaństwowego.

W weekend doszło do kolejnych aktów przemocy na Zachodnim Brzegu, podczas których palestyńscy terroryści zabili w sobotę ojca i syna w mieście Huwara, a w poniedziałek 42-letnia Izraelka została zastrzelona na oczach swojej 6-letniej córki.

Z kolei we wtorek rano siły izraelskie zastrzeliły 16-letniego Palestyńczyka podczas akcji na Zachodnim Brzegu, a w poniedziałek po południu izraelscy żołnierze oddali strzały w głowę do nieuzbrojonego Palestyńczyka, raniąc go krytycznie. (https://t.ly/Ejg00)

Z Jerozolimy Marcin Mazur (PAP)

mma/ tebe/