Ambasador Holandii w Rosji Gilles Beschoor Plug został wezwany w piątek do MSZ w Moskwie w związku ze stanowiskiem Hagi w sprawie zestrzelenia w 2014 r. Boeinga 777 malezyjskich linii lotniczych (nr lotu MH17) - informują niderlandzkie media. “To element gry dyplomatycznej” - oceniła wicepremier Sigrid Kaag.

Na początku lutego br. do ministerstwa spraw zagranicznych Niderlandów wezwano rosyjskiego ambasadora w Hadze z powodu ujawnionej roli Putina w przekazaniu broni separatystom w Doniecku, której użyto do zastrzelenia nad wschodnią Ukrainą samolotu pasażerskiego MH17.

Międzynarodowy zespół śledczy (Joint Investigation Teams - JIT) ustalił, że istnieją „mocne przesłanki”, iż Putin podjął decyzję o przekazaniu separatystom na Ukrainie broni, której użyto do zestrzelenia maszyny Malaysia Airlines.

„Domagamy się zakończenia obsesyjnych prób władz holenderskich, aby bezpodstawnie obarczać Federację Rosyjską odpowiedzialnością za katastrofę lotu MH17” – napisano w opublikowanym w piątek oświadczeniu rosyjskiego MSZ.

„To element gry dyplomatycznej” – skomentowała rosyjskie stanowisko wicepremier Kaag na piątkowej konferencji prasowej.

17 lipca 2014 r. Boeing 777 linii Malaysia Airlines, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został zestrzelony na wschodzie Ukrainy przy użyciu pocisku kierowanego ziemia-powietrze Buk. Zginęło 283 pasażerów i 15 członków załogi.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)

apa/ mal/