Dostarczenie samolotów F-16 wraz z wyposażeniem w odpowiednie rakiety spowoduje, że Ukraińcy uzyskają, przynajmniej czasowe, panowanie w powietrzu - ocenił w rozmowie z PAP gen. Dariusz Wroński, były Szef Wojsk Aeromobilnych.
"Można śmiało powiedzieć, że dostarczenie nowej technologii, czyli F-16 wraz z wyposażeniem w odpowiednie rakiety spowoduje, że Ukraińcy uzyskają panowanie w powietrzu lub czasowe panowanie w powietrzu, po to żeby można było przeprowadzić operację naziemną bez większych strat" - ocenił w rozmowie z PAP generał Dariusz Wroński, były Szef Wojsk Aeromobilnych, były dowódca m.in. 49 pułku śmigłowców bojowych oraz Samodzielnej Grupy Powietrzno-Szturmowej w Iraku.
Jak napisał we wtorek "Washington Post", "nie" prezydenta Joe'ego Bidena ws. przekazania samolotów F-16 Ukrainie zostało w Pentagonie przyjęte ze sceptycyzmem; niektórzy urzędnicy, powołując się na historię odrzucenia wcześniejszych próśb z Kijowa, przewidują ostateczną zgodę. Przekazania samolotów Ukaranie nie wykluczyli m.in. premier Mateusz Morawiecki oraz francuski prezydent Emmanuel Macron.
W styczniu w rozmowie z "Financial Times" koncern zbrojeniowy Lockheed Martin informował, że zamierza zwiększyć produkcję samolotów F-16 w swojej fabryce w Karolinie Północnej, by móc uzupełnić zasoby krajów wysyłających samoloty na Ukrainę.
Jak powiedział PAP gen. Wroński, F-16 posiadają najnowocześniejsze systemy obrony biernej i czynnej. Zaznaczył, że należą do "górnej półki" wyposażenia będącego w użyciu światowych potęg, a ich przekazania mają obawiać się sami Rosjanie, którzy "na pewno zrobią wszystko, aby storpedować takie decyzje".
"Nie mam żadnych wątpliwości, że F-16 są lepsze od wykorzystywanych przez Rosjan Su czy MiG-ów" - dodał.
"F-16 to maszyny, które będą miały o wiele większą zdolność do wcześniejszego wykrywania obiektów latających przeciwnika, czyli samolotów Su i MiG, śmigłowców, ale też pojawiającego się zagrożenia ze strony rakiet manewrujących" - powiedział. Dodał, że oprócz wcześniejszego wykrycia, są one w stanie razić pojawiające się zagrożenie na bardzo dalekich dystansach.
W ocenie gen. Wrońskiego Ukraina musi otrzymać odpowiedni poziom uzbrojenia adekwatny do danego etapu walki. "Być może właśnie do działań ofensywnych, które lada moment się szykują" - dodał i zaznaczył, że kraj ten już od wielu miesięcy apeluje o przekazanie samolotów nowszej generacji.
Pytany o nasze możliwości do przekazania F-16 podkreślił, że posiadane przez Polskę 48 sztuki F-16C/D Block 52+ nie wyczerpują naszych potrzeb. Natomiast - zaznaczył - przy założeniu, że niebawem otrzymamy F-35 oraz przy zasileniu naszych sił zbrojnych przez F-16 przekazane przez sojuszników, moglibyśmy z czystym sumieniem przekazać Ukrainie nawet do 12 sztuk. "Jednak taka decyzja musi zapaść na szczeblu NATO" - podkreślił. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
amk/ ann/