Na karę dożywotniego pozbawienia wolności skazał w czwartek sąd w Sztokholmie 42-letniego Peymana Kia, który szpiegował na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Jego młodszy brat, 35-letni Payman Kia, spędzi w więzieniu dziewięć lat i 10 miesięcy za pomoc w tym procederze.

Sprawa nazywana jest w Szwecji "największą aferą szpiegowską od czasów zimnej wojny".

W wyroku sąd podkreślił, że "ponad wszelką wątpliwość" bracia irańskiego pochodzenia wspólnie i w porozumieniu zdobyli, przekazali i ujawnili obcemu mocarstwu informacje, które mogły zagrozić bezpieczeństwu Szwecji. Proceder ten trwał 10 lat.

Peyman Kia podczas swojego zatrudnienia w szwedzkich służbach specjalnych SAPO oraz siłach zbrojnych miał pozyskać 90 tajnych dokumentów, a jego brat Payman Kia, odpowiedzialny za kontakty z Rosją, przyczynił się do pozyskania 65 dokumentów.

Obaj mężczyźni w trakcie procesu, którego większa część odbywała się za zamkniętymi drzwiami, nie przyznawali się do winy.

Jak pisały wcześniej media, starszy z braci do chwili zatrzymania jesienią 2021 roku był wysokiej rangi szefem, odpowiedzialnym za bezpieczeństwo w administracji rządowej. Wcześniej pracował zarówno w szwedzkich służbach specjalnych SAPO, wojskowym wywiadzie MUST, jak i służył w tajnej agencji KSI, której celem jest rekrutacja źródeł i renegatów z innych służb wywiadowczych.

Jak ujawniła telewizja publiczna SVT, młodszy z braci jest niedoszłym policjantem. Według aktu oskarżenia w zamian za przekazywane informacje otrzymał od GRU pokaźną kwotę dolarów w gotówce. Po aresztowaniu brata zniszczył dysk twardy w komputerze, aby zatrzeć ślady.

Obaj bracia wyemigrowali do Szwecji w latach 80. jako dzieci wraz z rodzicami.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)