Nie ma dyskusji w sprawie wysłania przez Hiszpanię czołgów Leopard do Ukrainy - powiedział minister spraw zagranicznych Hiszpanii Jose Manuel Albares, cytowany w środę przez dziennik „El Mundo”.

„Robimy, co uważamy za najlepsze, aby pomóc Ukraińcom w obronie suwerenności i integralności terytorialnej oraz w celu jak najszybszego zaprowadzenia pokoju w kraju” - dodał minister przy okazji rozmowy związanej ze szczytem ministrów obrony państw wspierających Ukrainę, który odbędzie się w piątek w amerykańskiej bazie wojskowej Ramstein w Niemczech.

Na to spotkanie rząd w Madrycie wyśle dyrektora generalnego ds. polityki obronnej generała Lopeza del Pozo.

Hiszpański premier Pedro Sanchez w sierpniu ub. roku, jako jeden z pierwszych, obiecał Ukrainie dostarczenie ponad 50 czołgów Leopard. Jednak wkrótce minister obrony Margarita Robles poinformowała, że czołgi nie mogą zostać wysłane, gdyż „znajdują się w fatalnym stanie technicznym”.

Od tamtego czasu rząd dokładnie analizuje każdą prośbę Ukrainy o sprzęt wojskowy. Według „El Mundo” rząd otrzymuje listę ze zgłoszonym przez Kijów zapotrzebowaniem i po konsultacji z ministerstwem obrony decyduje, co wysłać broniącej się Ukrainie. Decyzje są też koordynowane z pozostałymi sojusznikami.

Obecnie Hiszpania koncentruje się na szkoleniu Ukraińców w bazie wojskowej w Toledo, w ramach misji UE. W grudniu ub. roku do Toledo przybyło następnych 200 Ukraińców. Żołnierze otrzymują tylko podstawowe szkolenie w strzelaniu i udzielaniu pierwszej pomocy.

Hiszpania wysyła też Ukrainie między innymi ciężkie karabiny maszynowe i amunicję przeciwpancerną, a także generatory prądu, materiały pierwszej pomocy i odzież zimową.

Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP)