Na ciemnych po rosyjskich ostrzałach rakietowych ulicach Kijowa dochodzi coraz częściej do wypadków drogowych. Według policji liczba ofiar wzrosła sześciokrotnie odkąd stolica Ukrainy jest gorzej oświetlona i wyłączone są światła na skrzyżowaniach.

W Kijowie nadal obowiązuje grafik planowanych wyłączeń energii elektrycznej, który staje się szczególnie dotkliwy po zmasowanych atakach Rosjan na obiekty ukraińskiej infrastruktury energetycznej.

W większej części Kijowa prąd jest dostarczany przez 4-6 godzin na dobę według schematu dwie godziny z prądem – 10 godzin bez, przy czym wraz z prądem w mieszkaniach znika ogrzewanie i ciepła woda, co jest szczególnie niedogodne dla rodzin z małymi dziećmi oraz osób starszych i chorych.

Wielu mieszkańców takich bloków, w których są kuchenki elektryczne, kupuje przenośne kuchenki gazowe i palniki turystyczne. Z tego powodu w mieście wzrosła ilość pożarów spowodowanych nieudolnym korzystaniem z tych urządzeń. Ponadto na dachach niektórych bloków mieszkalnych można zobaczyć generatory prądu, do których kijowianie podłączają przedłużacze, by zapewnić sobie minimum komfortu. Łatwo sprawdzić, kto ustawił generator na dachu – wystarczy spojrzeć, które okno znajduje się najbliżej zwisającego z dachu przewodu elektrycznego.

Wieczorami kijowskie ulice są wyludnione nie tylko dlatego, że jest ciemno, lecz również dlatego, że kijowianie usiłują jak najszybciej dotrzeć do domu, by móc coś w nim zrobić, póki jest prąd. Niektórzy zostają dłużej w pracy, jeśli jest tam generator.

Liczne banki, sklepy spożywcze, przychodnie, urzędy itp. zamieszczają na swoich stronach informację o tym, które oddziały będą mogły pracować, gdy zabraknie prądu z powodu kolejnego rosyjskiego zmasowanego ataku rakietowego. Rada miasta publikuje mapki z informacja o rozlokowaniu źródeł wody pitnej, szpitali oraz ogrzewalni wraz z informacją o ich wyposażeniu.

Liczba ogrzewalni w Kijowie codziennie wzrasta, są one też coraz bardziej funkcjonalne, ponieważ braki, które widoczne były po ich otwarciu zostały przeanalizowane i usunięte, dzięki czemu pojawiły się tam np. leżanki.

Wiele budynków publicznych nie jest ogrzewanych od listopada, w tym również część stołecznych teatrów, w których widzowie w czasie spektakli siedzą na widowni w płaszczach.

Jednak kijowianie mimo wszystko chodzą do teatrów, kin i odwiedzają wystawy. Witryny centrów handlowych już przypominają o zbliżających się świętach.

Oprócz przygotowań do świąt, które w tym roku dużo osób zamierza obchodzić według kalendarza gregoriańskiego, kijowianie zajęci są rozmowami na temat tego, czy w czasie wojny należy brać udział w imprezach organizowanych w restauracjach. By położyć kres sprzeczkom, na kijowskich ulicach zamieszczono plakaty, zachęcające do oddania głosu w tej sprawie drogą elektroniczną. Każdy, kto zagłosuje skanując kod QR, wesprze finansowo Siły Zbrojne Ukrainy.

Z Kijowa Tatiana Artuszewska (PAP)