Rosyjskie wojska ukradły już „kilkaset tysięcy ton” zboża na okupowanych przez siebie terytoriach Ukrainy – poinformował w sobotę w państwowej telewizji ukraiński wiceminister rolnictwa Taras Wysocki, cytowany przez agencję Reutera.

Wysocki wyraził obawy, że łupem Rosjan padnie większość z łącznie 1,5 mln ton ziarna przechowywanego na okupowanych terenach.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy w piątek w specjalnym oświadczeniu potępiło "zbrodnicze działania Rosji związane z tzw. „wywłaszczeniem” upraw czyli kradzieżą zboża w obwodzie chersońskim."

„Kradnąc zboże, co najeźdźcy nazywają „wywłaszczeniem”, Rosja idzie drogą stalinowców i nazistów” – stwierdzili ukraińscy dyplomaci.

MSZ podkreśliło, że grabież zboża z regionu Chersonia, blokowanie transportu zbóż w ukraińskich portach i na szlaków żeglugowych zagrażają światowemu bezpieczeństwu żywnościowemu. Dyplomaci przypomnieli, że Ukraina dostarcza żywność prawie 400 milionom ludzi na całym świecie, ukraińskie zboże jest tradycyjnie eksportowane do Europy, Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu i Azji.

„Swoimi nielegalnymi działaniami Rosja w rzeczywistości okrada nie tylko Ukrainę, ale także konsumentów za granicą. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że około 1,7 miliarda ludzi może stanąć w obliczu ubóstwa i głodu z powodu przerw w dostawach żywności w wyniku wojny na pełną skalę toczonej przez Rosję przeciwko Ukrainie. Ponadto Rosja nadal celowo blokuje prace siewne na Ukrainie, niszcząc maszyny rolnicze i przeprowadzając uderzenia rakietowe w całym naszym kraju” – czytamy w oświadczeniu.

MSZ podkreśliło, że kradzież ukraińskiego zboża jest kolejnym dowodem destrukcyjnych działań Rosji, które naruszają podstawowe zasady Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) - zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego i przezwyciężenie głodu. (PAP)

anb/wr/