W najbliższą niedzielę Zgromadzenie Federalne wybierze w Berlinie nowego prezydenta federalnego. Nie ma wątpliwości, że Frank-Walter Steinmeier zostanie ponownie wybrany na ten urząd - pisze w piątek agencja dpa.

Obecnego prezydenta, wywodzącego się z partii SPD, popierają partie rządzącej koalicji: SPD, Zieloni i FDP oraz opozycyjna chadecka unia CDU/CSU.

Rywalami urzędującego prezydenta w niedzielnych wyborach są Gerhard Trabert, lekarz medycyny, z ramienia Partii Lewicy i Max Otte, ekonomista, członek CDU, z ramienia AfD. CDU chce go wyrzucić z partii za kandydowanie z ramienia AfD. Wolni Wyborcy nominowali fizyk Stefanie Gebauer.

Wszystkie trzy kandydatury nie mają jednak szans w obliczu większości w Zgromadzeniu Federalnym. SPD, Zieloni, FDP i CDU/CSU mają razem 1223 z 1472 członków. AfD ma 151 delegatów, a Lewica 71. Wolni Wyborcy reprezentowani są przez 18 osób, Suedschleswigsche Waehlerverband przez 2. Oprócz tego jest kilku członków spoza frakcji - informuje dpa.

Biorąc pod uwagę te liczby, Steinmeier może liczyć na reelekcję już w pierwszej turze wyborów. Wymaga to bezwzględnej większości 737 głosów.

Piastujący urząd prezydenta Frank-Walter Steinmeier ma za sobą większość nie tylko w Zgromadzeniu Federalnym, ale także w społeczeństwie. W sondażu przeprowadzonym przez instytut Civey dla gazety "Augsburger Allgemeine" 55 proc. pytanych odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy Steinmeier był do tej pory dobrym prezydentem federalnym. 31 procent nie zgodziło się z tym, a 14 procent było niezdecydowanych.

Siedzibą niemieckiego prezydenta jest berliński pałac Bellevue.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

bml/ tebe/