Po pięciu miesiącach restauracje w Czechach mogą od poniedziałku znów zapraszać klientów do środka; limit to liczba miejsc siedzących. Część lokali pozostała zamknięta z uwagi na brak pracowników. Otwierają się także baseny, kasyna i kluby nocne.

Decyzja o odejściu od części restrykcji zapadła w miniony piątek. Została wymuszona przez orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że rząd nie ma prawa wydawać rozporządzeń zakazujących funkcjonowania określonych usług w skali ogólnokrajowej, możliwe jest jedynie ograniczanie ich działalności. Rząd, który planował odejście od ograniczeń związanych m.in. z restauracjami dopiero w połowie czerwca, na skutek orzeczenia przyspieszył decyzję w tej sprawie.

Nagła możliwość otwarcia restauracji zaskoczyła część menedżerów i nie brak restauracji, które nadal są zamknięte. Przyczyny są dwie: niezakończone remonty oraz brak personelu. Właściciele restauracji zwolnili część pracowników i teraz nie są w stanie natychmiast wznowić działalności. Najszybciej udało się to firmom, które oferowały potrawy wydawane na wynos, oraz te, które mają tarasy i ogródki, działające już od dwóch tygodni. Teraz starają się ściągnąć starych klientów, oferując niewielkie zniżki, a przede wszystkim możliwość wspólnego oglądania mistrzostwa świata w hokeju na lodzie. W poniedziałek Czesi zagrają z Danią.

Powrót gości do restauracji wymaga przestrzegania określonych zasad higienicznych. Ważne jest zachowanie odległości między klientami, dezynfekcja rąk, a przede wszystkim obowiązek posiadania negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa lub zaświadczenie o szczepieniu czy przebytej chorobie Covid-19.

Przyspieszona decyzja rządu o otwarciu basenów, a także saun i salonów wellness, również zaskoczyła część właścicieli. Wiele basenów krytych pozostaje zamkniętych, bo potrzebują czasu na czyszczenie basenów oraz napuszczenie i podgrzanie wody.