Rząd federalny Niemiec zatwierdził we wtorek projekt nowelizacji ustawy o ochronie przed zakażeniami; zdecydował się na tzw. hamulec bezpieczeństwa dla całego kraju. To "ważna i pilna decyzja" - oceniła kanclerz Angela Merkel.

Federalna zasada hamulca bezpieczeństwa, polegająca na przywróceniu obostrzeń twardego lockdownu od wartości 100 zachorowań na 100 tys. mieszkańców w ciągu tygodnia, ma na celu zapewnienie jednolitego wdrożenia ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa. Dotychczas były one realizowane na mocy dekretów poszczególnych krajów związkowych, w niektórych przypadkach w różny sposób.

Decyzja rządu federalnego obejmuje m.in. wprowadzenie godziny policyjnej od 21 do 5, jeśli zapadalność siedmiodniowa przekracza w danym powiecie lub mieście 100 w ciągu trzech kolejnych dni. Szkoły powinny zostać zamknięte, kiedy wartość ta wyniesie 200. Prywatne spotkania będą ograniczone do jednego domownika i jednej innej osoby. Sklepy, które nie zaspokajają najpilniejszych codziennych potrzeb, będą musiały zostać ponownie zamknięte. Zabronione będzie otwieranie obiektów kulturalnych i rozrywkowych, takich jak teatry, muzea czy ogrody zoologiczne

Kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła we wtorek, że nowelizacja ustawy o ochronie przed zakażeniami jest "ważną i pilną decyzją" dotyczącą tego, jak postępować w przypadku pandemii koronawirusa. Najważniejszą zmianą jest to, że hamulec bezpieczeństwa zostanie wprowadzony w całym kraju. Zdaniem kanclerz dzięki temu skończą się niejasności dotyczące tego, co ma zastosowanie w danym regionie, a co nie.

"Federalny hamulec bezpieczeństwa jest spóźniony" - mówiła kanclerz. Sytuacja jest "poważna" i "wszyscy musimy traktować ją poważnie" - powiedziała Merkel, odnosząc się m.in. do liczby zajętych łóżek na oddziałach intensywnej terapii.

Zdaniem kanclerz dotychczasowe konsultacje federalno-landowe, czyli spotkania kanclerz Merkel z premierami krajów związkowych, zmierzające do wypracowania wspólnej strategii w walce z pandemią, już nie wystarczą. Środki muszą być "bardziej rygorystyczne, bardziej konsekwentne" - wyjaśniła kanclerz. "Gdybyśmy czekali, aż wszystkie łóżka na OIOM-ie będą zajęte, byłoby już za późno. Nie możemy na to pozwolić. Nie wolno nam też ignorować wołania o pomoc lekarzy zajmujących się intensywną terapią" - stwierdziła niemiecka kanclerz.

Według informacji agencji dpa rząd federalny w ważnych punktach projektu ustawy uwzględnił życzenia grup parlamentarnych i krajów związkowych.

Po decyzji gabinetu ustawa ma być uchwalona w trybie przyspieszonym przez Bundestag i Bundesrat.