Prof. płk. Marek Wrzosek z Akademii Sztuki Wojennej w rozmowie z Gazetą Prawną opisuje sposób działania Rosji, tłumaczy, jak służby rosyjskie obecnie próbują wpłynąć na nasze społeczeństwo i w jakim celu to robią. Warto wiedzieć, jaki sposób działania Rosja stosowała na terytorium Ukrainy jeszcze przed wojną – niektóre z tych działań są zauważane obecnie w Polsce.

W jakim stopniu Polska jest teraz zagrożona przez Rosję i w jaki sposób?

Musimy rozgraniczyć dwie rzeczy: mamy okres zagrożenia, który jest przed wojną, i okres zagrożenia w czasie wojny. W tej chwili dyskutujemy o okresie, który jest przed wojną. Dzisiaj mamy zagrożenia zarówno w sferze militarnej, społecznej, jak i gospodarczej.

Jakiego rodzaju zagrożenia ze strony Rosji są widoczne w Polsce w sferze społecznej?

W sferze społecznej generowane są tak zwane niepokoje na wielu obszarach.

Dotyczy to różnego rodzaju zagrożenia powstałego w wyniku podpaleń, awarii czy uszkodzeń systemu łączności - te elementy są dostrzegalne. Stanowią element zagrożenia, ponieważ wpisują się w działania służb ratunkowych i nie tylko.

Co szczególnie może interesować służby rosyjskie w obszarze społecznym?

Należy mieć świadomość, że do każdego pożaru wyjeżdża delegowana straż pożarna i inne służby. Czas przyjazdu, drogi przyjazdu, sposób realizacji i zadań, w jaki sposób te jednostki będą wzmacniane, jaki jest harmonogram narastania sił, to wszystko stanowi potencjalny obszar zainteresowania osób, które celowo podkładają ogień.

Mało tego, ważnym elementem jest, w jaki sposób państwo czy dany region, gdzie doszło do tego typu zagrożenia, reaguje: jak szybko działają służby, jakie są inne alternatywne rozwiązania w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa ludności.

Pożar centrum handlowego Marywilska 44, pożary składów budowlanych w Warszawie i Radomiu – w jakim celu Rosja wywołuje zagrożenia w Polsce?

Cel pożarów to stworzenie sytuacji, która po pierwsze, da możliwość wskazania stronie rosyjskiej, że państwo polskie nie funkcjonuje, że nie działa sprawnie, ponieważ powstają pożary, elementy infrastruktury krytycznej nie są dobrze chronione, służby nie są przygotowane do podjęcia takich czy innych wyzwań. To element czysto propagandowy, wykorzystywany przez stronę rosyjską w przekazach medialnych.

Po drugie – element psychologicznyludzie zaczynają się obawiać, że być może za moment pożar, czyli zagrożenie związane z rozprzestrzenianiem się toksycznych środków przemysłowych (jak w przypadku hali przemysłowych), będzie dotyczyło również jego społeczności.

W związku z tym mamy taką sytuację, którą potocznie nazywamy narastaniem poziomu strachu, a więc brakiem zaufania do państwa. Stąd tak duże zaangażowanie służb rosyjskich we wzniecanie różnego rodzaju sytuacji alarmowych.

Nie chodzi tylko o pożary, ale również np. o przerwanie łączności na kolei. Służby rosyjskie Federacji Rosyjskiej mają za zadanie stworzyć wrażenie Polski jako państwa niestabilnego, stąd wszelkie działania, które mogą legitymizować tę tezę i stanowić podstawę do generowania właściwie spreparowanych informacji na potrzeby propagandy rosyjskiej.

Analogicznie służby rosyjskie działały w Ukrainie przed rozpoczęciem wojny?

Tak, działania były bardzo podobne. Niewykluczone, że w najbliższej przyszłości Federacja Rosyjska, korzystając z tego typu zdarzeń na obszarze Polski, wzorem Ukrainy, będzie mówiła, że Polska ma niestabilny rząd, niestabilne państwo z tego powodu, że nie jest w stanie zapanować nad sytuacjami kryzysowymi.

Czy możemy spodziewać się większej liczby pożarów, awarii pociągów itd.? Zagrożenia ze strony Rosji będą narastały?

Myślę, że to kwestia sprawności naszych służb. Takiej sytuacji nie należy wykluczać, bo to zostało już sprawdzone. Proszę zwrócić uwagę, że zleceniodawcami tych pożarów pozostają rosyjskie służby specjalne, natomiast wykonawcami są różni ludzie, którzy, mówiąc wprost, za pieniądze są w stanie podjąć się niebezpiecznych zadań. Federacja Rosyjska i jej służby pozyskiwały ludzi, za pomocą których można inicjować różnego rodzaju zdarzenia - nie tylko na obszarze jednego województwa.

Cel to stworzenie sytuacji, w których pożary, zdarzenia drogowe i energetyczne będą się pojawiały również w innych województwach, aby mieć argumenty potwierdzające tezę, że Polska przestaje być państwem bezpiecznym i stabilnym.

Co ważne, budowanie wizerunku państwa niestabilnego dotyczy również różnego rodzaju przekazów medialnych, które są generowane w internecie w postaci różnego rodzaju zapytań czy wątpliwości, a następnie żyją własnym życiem. Służby rosyjskie wypuszczają plotki, aby zasiać w społeczeństwie wątpliwości, dzielić Polaków i promować własne narracje propagandowe. Taki element służy polaryzacji społeczeństwa.

Dlaczego polaryzacja polskiego społeczeństwa również jest celem służb rosyjskich?

Najłatwiej kierować różnego rodzaju wątpliwości do społeczeństwa, które jest podzielone. To było widać na przykładzie Ukrainy czy ostatnio w Mołdawii, gdzie wzrasta rosyjska aktywność.

Ukraina jest przykładem państwa, które zostało zdewastowane pod względem politycznym i społecznym przed rosyjską agresją.Po pierwsze, Rosjanie przekonali społeczeństwo, które mieszkało na wschodnich terenach Ukrainy, że są Rosjanami, że państwo ukraińskie o nich nie dba, że lepsze są warunki pracy i płacy na wschodnich obszarach.

Po drugie, przekonano ich do tego, że w Kijowie doszło do zamachu stanu, usunięto legalnie funkcjonującego prezydenta, a ci, którzy przejęli władzę, koncentrują się na tym, co jest w Kijowie i w okolicach.

Przy takim rozkładzie społecznym wojska rosyjskie, wchodząc w obszar Ukrainy, miały przygotowane – czyli spolaryzowane – społeczeństwo, które z jednej strony stanęło do obrony, i tutaj mamy bataliony ochotnicze i formacje obrony terytorialnej, ale z drugiej strony bardzo chętnie współpracowało z tą częścią administracji rosyjskiej, która pojawiła się na nowych terenach.

Po trzecie, fakt powstania Republiki Ługańskiej i Donieckiej to skutek rosyjskiej aktywności w sferze informacyjnej, która wzbudziła zaufanie, że będzie lepiej, kiedy ten obszar będzie administrowany przez Federację Rosyjską.

Celem Rosji jest wytworzenie następującego sposobu myślenia wśród społeczeństwa: Jeżeli mamy sytuacje w kraju, które się wydarzyły z powodu działań Rosji, jak ostatnie pożary, kolejne będą również podciągane pod działania służb Federacji Rosyjskiej – nawet jeśli nie będą miały z nimi nic wspólnego.

Przykład

Każdy kolejny pożar, który się pojawi, nawet jeśli będzie wynikał z przyczyn naturalnych bądź z zaniedbania obowiązków pracowników, którzy mieli za zadanie chronić dany obiekt, i tak będzie wpisywany w scenariusz oddziaływania służb Federacji Rosyjskiej, a więc będzie eskalował zagrożenie.

To rzeczywiście będzie generowało zagrożenie i doprowadzi do sytuacji, w której społeczeństwo przestanie ufać lokalnym władzom. Za każdym razem będzie podejrzenie, że nie dali sobie rady, znowu Rosjanie czy inne służby przejęły inicjatywę.

Prof. Marek Wrzosek – wykładowca Akademii Sztuki Wojennej, od wielu lat zajmuje się kwestiami związanymi z systemem rozpoznania wojskowego, procesami informacyjnymi, a w szczególności – oceną zagrożeń militarnych i niemilitarnych