Pod koniec stycznia podjęto decyzję o odwołaniu z delegacji do Prokuratury Regionalnej w Lublinie i funkcji prokuratora regionalnego Jerzego Ziarkiewicza. Przed tym wydarzeniem zarzuty wobec niego opisała "Gazeta Wyborcza", informując, że według ich informatorów w garażu instytucji przy ul. Okopowej znalazły się niektóre akta sprawy niewygodne dla obecnej władzy.
W "zamrażarce" znalazły się między innymi sprawa ks. Mariusza W., sprawa kilometrówek Ryszarda Czarneckiego.
Bodar komentuje sprawę Ziarkiewicza
Do sprawy odniósł się wczoraj Adam Bodnar, minister sprawiedliwości: "Na jaw wychodzą kolejne nieprawidłowości dot. działalności byłego Prokuratora Regionalnego w Lublinie J. Ziarkiewicza. Sprawę ukrywania w garażu akt postępowań niewygodnych dla polityków poprzedniej władzy prowadzi Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Wobec prok. Ziarkiewicza toczy się także postępowanie dyscyplinarne" – czytamy we wpisie w serwisie X.
Jak uzupełnił Bodnar, prokuratorzy są zdeterminowani i dogłębnie badają tę, jak i inne sprawy, "aby wyjaśnić wszelkie nieprawidłowości w funkcjonowaniu państwa w latach 2015-2023, kiedy polityczne wpływy wypaczały decyzje prokuratorskie".