Propozycja rodzinnego PIT-u nie wyklucza kontynuacji programu socjalnego, jakim jest 500 plus, czy jego waloryzacja na 800 plus - powiedział w poniedziałek prezes PSL i jeden z liderów Trzeciej Drogi Władysław Kosiniak-Kamysz.

W niedzielę w Cegłowie (woj. mazowieckie) Kosiniak-Kamysz przedstawił propozycję PIT-u rodzinnego: im więcej dzieci, tym niższe podatki. "Rodzinny PIT, to jest wspólne rozliczanie dzieci wraz z rodzicami. Dziś tylko małżonkowie mogą się wspólnie rozliczać, przez to mają niższy podatek. Jak doliczymy do tego jedno, drugie, trzecie dziecko, to ten podatek z każdym dzieckiem jest niższy. Od trzeciego dziecka duże rodziny przestają płacić podatek" - powiedział w poniedziałek prezes PSL w TVN24.

Kosiniak-Kamysz został zapytany o piątkową wypowiedź innego z liderów Trzeciej Drogi Szymona Hołowni, który w Radiu Zet mówił, że "poważnie trzeba będzie się zastanowić nad wycofaniem świadczenia 800+, a te środki zainwestować w edukację, żłobki i ochronę zdrowia". "Zobaczymy, jaki będzie klimat polityczny" - dodał.

Prezes PSL ocenił odnosząc się do tej wypowiedzi Hołowni, że "były to pewne rozważania". "Stanowisko jest jedno: to co zostało dane, nie zostanie odebrane" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

"My wskazujemy prosty, jasny mechanizm: pracujesz, zasuwasz, nie leżysz na kanapie, państwo cię docenia. Czas postawić na ludzi pracy i czas, żeby w Polsce praca się opłacała" - dodał prezes PSL. Jak przypomniał w kontekście 800 plus jego ugrupowanie zgłaszało różne pomysły. "To też nas różni z Koalicją Obywatelską, bo ona w ciemno zagłosowała razem z PiS za waloryzacją, a my powiedzieliśmy - dla pracujących" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ godl/