Udaję się do Berlina na spotkanie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem; mam zamiar przekonać niemieckiego polityka do pilnych działań na rzecz powstrzymania rosyjskiej agresji na Ukrainę - oświadczył w sobotę premier Mateusz Morawiecki.

"Za chwilę udaję się do Berlina na spotkanie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Mam zamiar go przekonać do pilnych działań na rzecz powstrzymania rosyjskiej agresji na Ukrainę" - napisał na Facebooku szef polskiego rządu. Podkreślił, że "tylko szybkie, dotkliwe sankcje mogą nas do tego przybliżyć".

Według premiera argumentów w tej sprawie "jest wiele i o nich będziemy rozmawiali". "Wszyscy odpowiadamy za wiarygodność Unii Europejskiej, która jest nie tylko wspólnotą ekonomiczną, ale także wspólnotą wartości. Wszyscy odpowiadamy przed trybunałem historii za naszą odpowiedź na to co się dzieje obecnie w Europie" - zaznaczył.

W ocenie szefa polskiego rządu, Unia Europejska nie może być w najmniejszym stopniu "żyrantem działań jakiegokolwiek terrorysty, choćby stał on na czele dużego państwa". Stwierdził, że zbrojny atak na jakikolwiek europejski kraj musi się spotkać z radykalną odpowiedzią. "Tym bardziej, jeśli agresor nie rozumie innego języka" - wskazał premier Mateusz Morawiecki.

W sobotę rano rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego odbędzie się w sobotę spotkanie w Berlinie. Premier wspólnie z prezydentem Litwy będą rozmawiać z kanclerzem Niemiec Gitanasem Nausedą. "Unia Europejska musi niezwłocznie przyjąć pakiet bezwzględnie twardych sankcji wobec Rosji" - podkreślił. (PAP)

autorka: Magdalena Jarco