Były minister resortu obrony komentując słowa Beaty Kempy po zamieszaniu w związku z lotem polskiej delegacji rządowej do Londynu podkreślał, że „jest oczekiwanie elementarnej odpowiedzialności za działania”. „Odpowiedzialność czasem oznacza powiedzenie: zrobiliśmy błąd, pomyliliśmy się, wyciągniemy z tego wnioski, ukarzemy odpowiedzialnego urzędnika za to” - tłumaczy polityk PO.