Podejrzany o przynależność do zagranicznej organizacji terrorystycznej Syryjczyk, który został zatrzymany w środę wieczorem w Berlinie, został przez policję uznany za bardzo niebezpiecznego - poinformował w czwartek tygodnik "Focus" na swojej stronie.

Policja nie podała dalszych szczegółów. Śledztwo przejęła, jak zawsze w przypadku osób podejrzanych o terroryzm, prokuratura federalna w Karlsruhe.

"Focus Online" pisze, że zatrzymany uznany został za równie niebezpiecznego jak inny Syryjczyk, Dżaber al-Bakr, aresztowany w połowie października w Lipsku.

"Policja mówi o drugim al-Bakrze" - czytamy w internetowym wydaniu "Focusa". 22-letni uchodźca z Syrii przygotowywał zamach na jedno z berlińskich lotnisk. W jego mieszkaniu w Chemnitz w Saksonii policja znalazła 1,5 kilograma substancji wybuchowej, zapalniki i metalowe części stosowane do konstrukcji bomb. Al-Bakr popełnił samobójstwo w zakładzie karnym w Lipsku dwa dni po aresztowaniu.

"Die Welt" twierdzi natomiast, że mężczyzna zatrzymany w środę urodził się w Tunezji. Dziennikarze tej gazety piszą, że 27-latek współpracował ze swoim niemieckim rówieśnikiem. Obaj obserwowani byli od dłuższego czasu. Na ich ślad naprowadziła niemiecką policję informacja przekazana przez wywiad zaprzyjaźnionego państwa.