Wczoraj, przy próbie zdobycia znajdującej się w Argentynie Aconcagui, najwyższego szczytu obu Ameryk, zmarł 52-letni Polak.

O wypadku poinformowały władze argentyńskiej prowincji Mendoza, na terenie której znajduje się masyw Aconcagui. Według przekazanych przez nie informacji ofiara wchodziła w skład kilkunastosobowej grupy z Polski, która - pod opieką przewodników - próbowała wejść na najwyższy szczyt obu Ameryk. I cel ten został osiągnięty.

Do wypadku doszło wczoraj po południu na samym szczycie Aconcagui, gdy grupa przygotowywała się do zejścia. Jedna osoba nagle straciła przytomność i mimo podjętej natychmiast reanimacji niestety zmarła. Personaliów ofiary nie ujawniono, lecz wiadomo, że zmarły miał 52 lata i pochodził z Warszawy. Lokalne władze zapewniły, że jeśli tylko na to pozwoli pogoda, dzisiaj ratownicy zniosą ciało Polaka ze szczytu do bazy pod Aconcaguą.