Rosyjski Rossielchoznadzor zapobiegł wwozowi 21 ton polskich jabłek.

Informację w tej sprawie zamieszczono na stronie internetowej tej służby. "W czasie kontroli na granicy stwierdzono, że część towaru nie posiadała etykiet. Na pozostałych owocach widniała informacja, że producentem jest Polska"- napisano w tej informacji.

Obecnie, jak informuje gazeta.ru, zatrzymany transport wraca do Kazachstanu. Oprócz tego, winni udaremnionego przemytu, zostaną obciążeni karą administracyjną.

Rosyjskie embargo na polskie jabłka obowiązuje od 1 sierpnia. Sankcje mają związek z kryzysem ukraińskim i wcześniejszymi restrykcjami nałożonymi przez Unię Europejską na Rosję.