Przesłuchano załogę Cessny, która po zderzeniu z drugą awionetką awaryjnie lądowała w Jedlińsku koło Radomia. Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych rozpoczęła pracę. Wstępny raport powinien być gotowy za miesiąc.

Eksperci unikają spekulacji na temat przyczyn katastrofy - tym bardziej, że do stawiania hipotez brakuje im danych. Jerzy Kędzierski z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych tłumaczył, że jednej z maszyn nie zdołali obejrzeć i nie wiedzą jakich uszkodzeń doznała.

Na razie nie znana jest trajektoria lotu Cessny, ani to w jakich okolicznościach doszło do katastrofy. Co prawda członkowie komisji doszli do pewnych wniosków, ale nie chcą ich upubliczniać, bo - jak powiedział Kędzierski - wszystko się może jeszcze zmienić.

Po południu, 9 lipca, doszło do zderzenia dwóch samolotów szkoleniowych koło Radomia. Jedna z maszyn lądowała awaryjnie, druga runęła do pobliskiego stawu hodowlanego. W wypadku zginęły dwie osoby, a dwie zostały ranne.