W internetowym serwisie YouTube rekordy popularności bije film dokumentujący wyczyny kierowcy, który jeżdżąc ulicami Warszawy, złamał bodaj wszystkie możliwe przepisy ruchu drogowego. Wszystko wskazuje na to, że klip w sieci zamieścił sam autor tego „wyczynu”.

Na 12-minutowym filmie możemy zobaczyć białe BMV M3, którego kierowca – nie zważając na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego – mknie ulicami stolicy. Nadmierna prędkość, jazda pod prąd, przejeżdżanie na czerwonym świetle i lawirowanie pomiędzy innymi samochodami – to tylko próbka „wyczynów” krewkiego kierowcy, który zarejestrował swoją szaleńczą jazdę za pomocą wideorejestratora umieszczonego w aucie.

Wszystko wskazuje na to, że krewki kierowca sam postanowił pochwalić się swoimi „wyczynami”, i to właśnie on zamieścił film w popularnym serwisie YouTube. Internauci, komentując nagranie, nie pozostawili na kierowcy suchej nitki.

- Zgadzam się z wieloma osobami, że ten kierowca jest potencjalnym zabójcą i jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że w końcu przekroczy tę cienką granicę. kiedy albo sam zginie lub kogoś – pisał autor jednego z bardziej dyplomatycznych komentarzy.

Sprawą drogowego szaleńca zainteresowała się również policja, która podjęła już próbę identyfikacji samochodu.