Władimir Putin robi za mało dla zmniejszenia napięcia na Ukrainie. Tak twierdzi kanclerz Niemiec Angela Merkel.

W wywiadzie dla dziennika "Rheinische Post" pani kanclerz powiedziała, że rosyjski prezydent podjął decyzje, które były złamaniem prawa międzynarodowego. "Sposób, w jaki Putin obecnie definiuje i realizuje interesy Rosji, jest sprzeczny z interesami przeważającej większości wspólnoty państw i narusza prawo międzynarodowe" - oświadczyła Angela Merkel dodając, że działania takie nie leżą w długofalowym interesie Rosji. Kanclerz powiedziała, że jest gotowa do rozmów z Putinem co nie oznacza, że we wszystkim się z nim zgadza.

Szefowa niemieckiego rządu oświadczyła, że integralność terytorialna Ukrainy powinna być szanowana tak, jak integralność każdego suwerennego państwa. Dodała, że po aneksji Krymu przez Rosję powstała "bardzo poważna sytuacja", a suwerenność Ukrainy została podważona. Merkel wyraziła przekonanie, że trzeba szukać politycznego rozwiązania konfliktu. Jej zdaniem, prezydent Rosji powinien skłonić prorosyjskie ugrupowania na Ukrainie do złożenia broni i opuszczenia zajętych budynków. Pani kanclerz dodała, że Moskwa wywiera presję na Kijów, prowadząc ćwiczenia wojskowe przy ukraińskiej granicy.

Merkel powiedziała, że Zachód jest gotów do nałożenia kolejnych sankcji na Rosję, ale nie chce tego robić. Sankcje nie są celem samym w sobie - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. Dodała, że ona i ministerstwo spraw zagranicznych pracują na rzecz przeprowadzenia na Ukrainie wolnych i demokratycznych wyborów prezydenckich w dniu 25 maja.