Czeska policja znalazła drugi ładunek wybuchowy w ambasadzie palestyńskiej w Pradze. Pierwszy eksplodował w jej budynku 1 stycznia. Zginął wtedy, podczas otwierania sejfu, ambasador Dżamal Muhammed Dżamal.

W czasie pierwszych oględzin miejsca eksplozji w nowym budynku placówki, policjanci znaleźli także 12 sztuk broni. Później okazało się, że w ambasadzie znajdował się drugi ładunek wybuchowy. Eksperci kryminalni ustalają jego rodzaj i pochodzenie. Ciągle trwa intensywne śledztwo.

Choć Palestyńczycy zapewniają, że broń nigdy nie została użyta, policja takiej pewności nie ma. Oficerowie śledczy - zarówno czescy, jak i palestyńscy - twierdzą, że broń palna pochodzi z lat 80. i miała być podarowana Palestyńczykom przez ówczesne władze komunistycznej Czechosłowacji.

Niezależnie od tego, skąd pochodziła broń, doszło do naruszenia umów międzynarodowych. Broń powinna bowiem być zarejestrowana w czeskiej policji.