Nikt nie przeżył wypadku w elektrowni w Kozienicach na Mazowszu. Czterech pracowników zginęło na miejscu po upadku z wysokości około 200 metrów - poinformował IAR Sławomir Krenczyk, rzecznik Enei.
Mężczyźni pracowali na specjalnej platformie przy jednym z kominów. Około godziny 13 doszło do oberwania się specjalnego podestu.
Na miejscu są także policjanci, prokurator pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy. Służby ustalają przyczyny tragedii.