Wraca sprawa zwolnionego pięć lat przed emeryturą byłego fotografa premiera Donalda Tuska Grzegorza Rogińskiego. Związek Zawodowy Twórców Kultury skarży Kancelarię Premiera do Inspekcji Pracy za "drastyczne pogwałcenie zasad etyki" i "elementarne naruszenie prawa pracy" - informuje TVN24.

Rogiński został zwolniony z pracy w lutym. Jako powód tej decyzji podano likwidację stanowiska. Niedługo potem Kancelaria Premiera zaczęła zlecać wykonywanie zdjęć młodszemu fotoreporterowi, jednak jako zewnętrznej firmie. Sam Rogiński nie krył zaskoczenia decyzją pracodawcy. - Nie docierały do mnie żadne zastrzeżenia do mojej pracy - mówił w TVN24.

Zdaniem Związku Dyrektor Generalny KPRM, który zwolnił fotografa "nie przestrzega prawa pracy". "Stojąc na stanowisku, że szeroko nagłośnione medialnie zwolnienie z pracy 60-letniego osobistego fotografa premiera Donalda Tuska Grzegorza Rogińskiego oraz natychmiastowe zatrudnienie na jego miejsce innej osoby w trybie outsourcingu (co odbyło się w samym środku pośpiesznej kampanii legislacyjnej zmierzającej do podniesienia wieku emerytalnego) jest nie tylko drastycznym pogwałceniem zasad etyki, lecz także elementarnym naruszeniem prawa pracy" - piszą władze Związku.

"Związek Zawodowy Twórców Kultury nie może tolerować i nigdy nie przejdzie obojętnie wobec przypadków łamania praw pracowniczych i demonstracyjnej arogancji władzy" - czytamy w uzasadnieniu.

Zdaniem ZZTK stanowisko pracy Grzegorza Rogińskiego nie zostało zlikwidowane. "Na podstawie zawartej umowy cywilnoprawnej wykonywana jest praca w warunkach charakterystycznych dla świadczenia usług w ramach uprzednio istniejącego stosunku pracy p. Rogińskiego. (...) W rezultacie powyższych działań Pracodawca w rzeczywistości zatrudnił na miejsce p. Rogińskiego nowego pracownika. Czyli nie nastąpiła likwidacja stanowiska, która była podstawą wypowiedzenia Umowy o pracę p. Rogińskiego" - zaznacza Związek.