Jeden z adwokatów byłego szefa MFW Dominique'a Strauss-Kahna zwrócił się w środę do sądu o odrzucenie złożonego przez hotelową pokojówkę pozwu cywilnego o napaść seksualną. Mecenas Amit P. Mehta powołał się przy tym na immunitet dyplomatyczny swego klienta.

"Pozew powinien zostać odrzucony" - oświadczył Mehta na pierwszej rozprawie w sprawie cywilnej przeciwko Strauss-Kahnowi, która odbyła się przed sądem najwyższym stanu Nowy Jork w dzielnicy Bronx.

Według pozwu, który złożyła 8 sierpnia Nafissatou Diallo, w maju Strauss-Kahn zmusił ją do uprawiania seksu oralnego w swym apartamencie w hotelu Sofitel na Manhattanie.

Ani pani Diallo, ani Strauss-Kahna nie było na sali rozpraw; nie byli oni do tego zobowiązani.

Adwokaci Strauss-Kahna twierdzą, że przed skutkami pozwu cywilnego chroni go immunitet dyplomatyczny przysługujący szefowi Międzynarodowego Funduszu Walutowego, choć zrezygnował on z tego stanowiska po aresztowaniu.

Strauss-Kahna reprezentowało na sali trzech obrońców

Mecenas Mehta powołał się w swej argumentacji na Międzynarodową Konwencję o Przywilejach i Immunitetach Organizacji Wyspecjalizowanych, przyjętą przez ONZ w 1947 roku.

Sędzia Douglas McKeon - jak zauważa AFP - wydawał się podczas rozprawy sceptyczny. "Nie powie pan, że (Strauss-Kahn) działał w ramach swych funkcji", kiedy poznał panią Diallo? - spytał sędzia adwokata.

Sędzia przywołał m.in. przepisy MFW, według których przedstawiciele Funduszu mogą zachować immunitet, lecz w zakresie pełnionych funkcji związanych z działalnością MFW.

Według ocen wielu prawników Strauss-Kahn nie miał pełnego immunitetu przysługującego dyplomatom a jedynie immunitet ograniczony do "działań podejmowanych w charakterze oficjalnym".

Strauss-Kahna reprezentowało na sali trzech obrońców: Amit P. Mehta, William Taylor i Hugh Campbell.

Strauss-Kahn nazwał incydent z Diallo "moralnym błędem"

Diallo reprezentowali Kenneth Thompson i Douglas Wigdor. Obrońcy pani Diallo sprzeciwili się odrzuceniu pozwu, tłumacząc że Strauss-Kahn nie może korzystać z pełnego immunitetu za czyny popełnione prywatnie.

Pozew cywilny wniesiono równolegle do postępowania karnego, ale zarzuty karne wobec byłego szefa MFW zostały oddalone we wrześniu, po znalezieniu przez amerykańskich prokuratorów sprzeczności w zeznaniach Diallo.

Zgodnie z amerykańskim prawem pozew cywilny pozostaje w mocy również po oddaleniu zarzutów kryminalnych w tej samej sprawie. W porównaniu z postępowaniem karnym do zasądzenia odpowiedzialności cywilnej wystarcza mniej rozbudowany materiał dowodowy.

Strauss-Kahn nazwał incydent z Diallo "moralnym błędem", ale utrzymuje, że doszło do niego za obopólną zgodą.