"Każdy inny wyrok, niż kara dożywotniego pozbawienia wolności byłby wyrokiem zaskakującym. Decyzja sądu jest zasadna.
Jest jedna bardzo istotna okoliczność - przez cały czas trwania procesu, sprawca nigdy nie wyraził skruchy z uwagi na to co zrobił.
Sąd skorzystał jeszcze z jednej wyjątkowej okoliczności - z góry zastrzegł, że sprawca może się ubiegać o przedterminowe, warunkowe zwolnienie z więzienia dopiero po 30 latach, a nie - jak to bywa na ogół przy wyrokach dożywocia - po 25 latach".