Wspominając polskie cierpienia wywołane radziecką agresją 17 września nie możemy zapomnieć, że Polacy nie byli jedynymi ofiarami Związku Radzieckiego - oświadczył w 70. rocznicę napaści ZSRR na Polskę przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

"Pamięć 17 września jest dla Polaków ważna i tragiczna. Ale nie tylko dla Polaków. 17 września jest prostą konsekwencją zbrodniczego Paktu Ribbentrop-Mołotow zawartego między Związkiem Radzieckim a III Rzeszą. Ten układ przesądził nie tylko los Polski, ale również Estonii, Litwy, Łotwy, jak również Finlandii i Rumunii. Dlatego też wspominając polskie cierpienia wywołane sowiecką agresją, nie możemy zapomnieć, że Polacy nie byli jedynymi ofiarami" - oświadczył przewodniczący PE drogą komunikatu prasowego.

Buzek dodał, że wydarzenia sprzed 70 lat były "tragiczne dla Polski i dla Europy". "Polska jako pierwsza musiała stawić zbrojny opór dwóm zbrodniczym totalitaryzmom XX wieku" - powiedział.

Podkreślił, że dzięki integracji europejskiej Europejczycy dotkliwie doświadczeni tragedią wojny żyją w przyjaźni i pokoju.

Przewodniczący PE przypomniał, że w ubiegłym roku Parlament Europejski uczcił ofiary dwóch największych totalitaryzmów XX wieku: stalinizmu i hitleryzmu i ustanowił dzień 23 sierpnia - rocznicę podpisania Paktu Ribbentrop-Mołotow - Europejskim Dniem Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu. Eurodeputowani uznali wówczas, że: "masowe deportacje, morderstwa, zniewolenia popełnione w ramach aktów agresji stalinizmu i nazizmu kwalifikują się do kategorii zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości".