W identyfikacji ciała przekazanego do Islamabadu uczestniczył pracownik Geofizyki Kraków i potwierdził on, że są to zwłoki zamordowanego w lutym polskiego geologa - poinformowała dziś rzeczniczka firmy Magdalena Pachocka.

"Możemy potwierdzić informacje medialne, że w niedzielę rzeczywiście ciało odzyskane przez władze pakistańskie dotarło do Islamabadu, gdzie w szpitalu odbyła się wstępna identyfikacja zwłok" - powiedziała Pachocka na konferencji prasowej.

Zaznaczyła, że w identyfikacji udział wziął przedstawiciel Geofizyki Kraków, dyrektor pakistańskiego oddziału tej firmy.

"Na podstawie relacji, którą od niego uzyskaliśmy, wiemy, że potwierdził on tożsamość i zostało to zaraportowane w wyniku tej identyfikacji" - powiedziała Pachocka.

Dodała, że nadal nie wiadomo nic na temat terminu przekazania ciała do Polski. "Nie wiemy, ile potrwają procedury w Pakistanie i w kraju. Podejrzewam, że w wyniku spotkania, które prawdopodobnie odbywa się w Islamabadzie już teraz, mogą się pojawić jakieś informacje dotyczące terminów" - powiedziała Pachocka.

Jak wyjaśniła, opiera się "na informacji otrzymanej od MSZ, że przedstawiciel polskiej dyplomacji, prawdopodobnie ambasador, został na takie spotkanie zaproszony".

Pachocka zapewniła, że firma pozostaje w stałym kontakcie z rodziną ofiary i że to rodzina będzie decydowała w kwestiach dotyczących pogrzebu. Zadeklarowała jednocześnie pomoc rodzinie w imieniu firmy.

Rzeczniczka Geofizyki podkreśliła, że jej firma nie zapłaciła żadnego okupu za ciało zamordowanego Polaka, ponieważ "nigdy nie pojawiły się bezpośrednie roszczenia w stosunku do Geofizyki Kraków". "Wiemy, że i teraz nie ma żadnych bezpośrednich roszczeń w stosunku do firmy" - dodała.

Również rzecznik rządu Paweł Graś zaznaczył, że Polska nie zapłaciła żadnego okupu za ciało zabitego geologa. Podkreślił także, że Polska nie prowadziła negocjacji finansowych z talibami.

Paszkowski: strona pakistańska zaoferowała przewiezienie ciała geologa do Polski

Strona pakistańska zaoferowała przewiezienie do Polski ciała zabitego geologa Piotra Stańczaka - poinformował dziś rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Według informacji MSZ, może do tego dojść już we wtorek.

"Chcielibyśmy, żeby to było możliwie szybko" - powiedział rzecznik podczas spotkania z dziennikarzami. Jak dodał, ciało Polaka zostanie przewiezione specjalnym samolotem transportowym, z ceremoniałem wojskowym.

Paszkowski poinformował też, że strona pakistańska udostępniła do oględzin ciało Polaka dwóm osobom: pracownikowi Geofizyki oraz przedstawicielowi polskiego konsulatu. "Z bardzo dużym prawdopodobieństwem stwierdzili oni, że jest to ciało zabitego inżyniera" - powiedział Paszkowski.

Jak dodał, również władze pakistańskie - w oparciu o własne informacje - przekazały MSZ, że "istnieje bardzo wysoki stopień prawdopodobieństwa", iż jest to ciało Piotra Stańczaka.

Rzecznik powiedział, że w tej chwili trwają ustalenia ze stroną pakistańską dotyczące dokładnego harmonogramu przewiezienia trumny do Polski. "W tej chwili nasz ambasador w Islamabadzie prowadzi rozmowy w MSZ, gdzie czyni ostateczne ustalenia dotyczące daty przewiezienia tej trumny do Polski" - mówił Paszkowski.



"Strona pakistańska nie udostępniła dodatkowych informacji dot. okoliczności przekazania ciała"

Rzecznik był pytany, w jaki sposób udało się odzyskać ciało zabitego Polaka. Odparł jednak, że strona pakistańska nie udostępniła dodatkowych informacji dotyczących okoliczności przekazania ciała.

Według Paszkowskiego, będzie można zadać te pytania przedstawicielowi władz pakistańskich, który przyleci do Warszawy samolotem, którym będą transportowane szczątki Polaka.

Na pytanie, czy MSZ uczestniczył w negocjacjach dotyczących odzyskania ciała Polaka, Paszkowski odpowiedział, że polska placówka od lutego (kiedy został zamordowany Stańczak) cały czas naciskała na władze pakistańskie, aby kwestia odzyskania ciała "nie schodziła im z pola widzenia".

"Myślę, że kwestia odzyskania ciała jest w dużej mierze sukcesem naszej placówki, która niezmiennie czyniła wszystkie możliwe czynności, które miały doprowadzić do tego, aby to ciało zostało władzom pakistańskim przekazane" - ocenił rzecznik.

"Zapłacenie okupu byłoby wynagradzaniem morderców"

Jednocześnie podkreślił, że polski rząd nie przekazał żadnego okupu za ciało Polaka. "W tym szczególnym przypadku byłoby to wynagradzanie morderców pana Piotra Stańczaka" - oświadczył. I - jak mówił - "pojawiłoby się bardzo dużo znaków zapytania natury moralnej czy etycznej", gdyby Polska zapłaciła za przekazanie szczątków geologa.

Dopytywany, czy to, że przekazane ciało jest w dobrym stanie, mogłoby wskazywać, że porywacze liczyli na okup od strony polskiej lub pakistańskiej, powiedział jedynie, że ciało było "na tyle dobrze zakonserwowane", że w wyniku jego oględzin można było stwierdzić z bardzo dużym stopniem prawdopodobieństwa, że jest to ciało Piotra Stańczaka.

"Natomiast nie przekazywaliśmy żadnego okupu za przekazanie ciała. Dementuję wszelkie informacje, które w tej mierze się pojawiały. Jesteśmy bardzo pryncypalni, jeśli chodzi o kwestie przekazywania okupu porywaczom" - oświadczył Paszkowski.

Pracownik Geofizyki Kraków Piotr Stańczak został porwany przez talibów jesienią ubiegłego roku. W zamian za jego uwolnienie terroryści domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze, 7 lutego ogłosili, że Polak został zabity.